Policyjne letnie komunikaty mrożą krew w żyłach. Przed ponad tygodniem w Mielnie utonął 30-latek ze Słupska, w stawie we wsi Łęgi znaleziono 20-latkę, w Nowym Warpnie z kanału w porcie jachtowym wyłowiono mieszkańca tego miasteczka, a w jeziorach powiatu stargardzkiego kolejnych dwóch topielców, zapewne wędkarzy. W miniony wtorek w zbiorniku wodnym po wyrobisku żwiru w podkoszalińskim Cewlinie utonął 18-latek.
Niektóre przypadki szokują niefrasobliwością korzystających z uroków wodnych atrakcji - o krok od tragedii było koło Wicia w gminie Darłowo.
- Okazało się, że prąd zniósł ponton, którym na morze wypłynęły trzy kobiety. Jedna z nich zniknęła pod wodą - opowiada Katarzyna Bogacz, rzeczniczka sławieńskiej policji. Pozostałe dwie kobiety na brzeg wyciągnęli plażowicze, ale 37-latkę musieli wyłowić ratownicy. Do akcji ruszył także śmigłowiec. - Akcja przebiegła na tyle szybko i sprawnie, że udało się ją uratować. Reanimacja przywróciła jej czynności życiowe i została odwieziona do szpitala - informuje rzeczniczka.
Mniej szczęścia miał mężczyzna, którego tydzień temu w niedzielny poranek nurkowie wyłowili z Bałtyku koło Mielna. O tym, że w morzu przy głównym wejściu na mieleńską plażę tonął mężczyzna, ratownicy zostali poinformowani tuż po godzinie 6. - Na miejscu ciała szukać musieli już przybyć nurkowie - informuje Urszula Tartas, rzeczniczka Komendy Miejskiej Policji w Koszalinie. - Po wyciągnięciu mężczyzny na brzeg natychmiast podjęto reanimację, ale okazała się nieskuteczna. Topielcem był 30-letni mieszkaniec Słupska. Policja wraz z prokuraturą będą ustalać okoliczności zdarzenia.
Nie ma praktycznie dnia, abyśmy nie podawali podobnych informacji - o utonięciach i akcjach ratowniczych. W sierpniu w Dźwirzynie przewrócił się katamaran, którego ratownicy musieli holować do portu, w Sianożętach WOPR-owcy w ostatniej chwili wyciągnęli na brzeg i reanimowali 58-latka, który przecenił swoje siły wypływając daleko w morze. Podobnie, jak 19-latkę z Ustronia Morskiego, którą fale rzuciły na ostrogi.
Dane te układają się w przerażającą statystykę - od początku lipca w wodach naszego województwa utonęło siedemnaście osób, w samym sierpniu już dziewięć. W ubiegłym roku w zachodniopomorskim podczas wakacji utonęły 22 osoby. Równie fatalnie jest w całej Polsce - w tym roku do tej pory odnotowano ponad 300 utonięć, z czego na upalny lipiec przypadło aż 126 przypadków. W ostatniej dekadzie w najgorszych pod tym względem latach było w granicach 450-500 utonięć.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?