Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Przed szkołą. Darmowy podręcznik - ulga dla nielicznych [sonda]

Inga Domurat
Wydawnictwa podniosły nieco ceny na podręczniki szkolne, jednak księgarnie starają się promocjami te ceny obniżać do poziomu sprzed roku. Wymusza to konkurencja na rynku księgarskim, choć całkowicie podwyżek nie da się uniknąć. Zresztą sami kupujący przyznają, że płacą więcej.
Wydawnictwa podniosły nieco ceny na podręczniki szkolne, jednak księgarnie starają się promocjami te ceny obniżać do poziomu sprzed roku. Wymusza to konkurencja na rynku księgarskim, choć całkowicie podwyżek nie da się uniknąć. Zresztą sami kupujący przyznają, że płacą więcej. Radosław Koleśnik
Ministerialny podręcznik dla pierwszaków odciąży z pewnością budżet domowy trzyosobowej rodziny, której nie przysługiwała wyprawka szkolna. Ale pozostałe muszą liczyć się z podwyżką cen szkolnych książek.

Rodzice pierwszaków nie mają już co liczyć na wyprawkę szkolną bez względu na zarobki. Bezpłatny podręcznik jest tego efektem. Ale większość szkół wymagać będzie posiadania jeszcze podręcznika do nauki języka angielskiego i religii. A to koszt ok. 70 zł, których ministerstwo nie pokryje. Poza tym wprowadzenie przez ministerstwo edukacji do szkół jednego podręcznika dla pierwszaków, za który nie będą płacić rodzice (a do tego jego właścicielem będzie szkoła), uderza w wydawnictwa. Te już teraz próbują odrabiać przewidywane straty, podnosząc ceny na ćwiczenia i podręczniki do starszych klas.

- To fakt, wydawnictwa podniosły nieco ceny. Nie są to drastyczne podwyżki, ale są - przyznaje Kinga Szczepańska, kierownik księgarni Matras w Koszalinie. - Nasi klienci nie powinni ich jednak mocno odczuć, bo stosujemy atrakcyjne promocje. 400 zł powinno wystarczyć na kupno kompletu do klasy II szkoły podstawowej. Zestaw do III klasy jest w podobnej cenie. To oczywiście nie jest mało dla domowego budżetu. Będzie jednak jeszcze drożej, gdy promocje się skończą albo je zmniejszymy.

Bogusława Rynkiewicz kompletuje podręczniki dla syna, który we wrześniu pójdzie do piątej klasy szkoły podstawowej. - Ćwiczenia muszą być nowe, a tylko one będą mnie kosztowały 200 zł - mówi pani Bogusława. - Część podręczników mąż kupił w antykwariacie. Niektóre muszą być nowe. Tak wynika z listy, którą mamy ze szkoły. Na podręczniki wydam więc jeszcze z 250 złotych. Gdybym chciała kupić wszystkie nowe, musiałabym dać ze 100 zł więcej. Co rok jest drożej. Na szczęście mam tylko jedno dziecko w wieku szkolnym. Inaczej chyba nasz rodzinny budżet by tego nie wytrzymał. Współczuję rodzicom, którzy mają dwoje, troje dzieci w szkole i każdemu muszą kupić książki.

Ze względu na zmiany programowe, licealni trzecioklasiści zmuszeni są do kupna większości nowych podręczników, a to wydatek około 500 - 700 złotych. Na używane książki, i to też nie wszystkie, mogą sobie pozwolić niższe roczniki. Problem jednak polega na tym, że do podręczników wydawnictwa coraz częściej dołączają kody dostępu do stron internetowych, które są aktywne jedynie przez dany rok szkolny, a bez nich odrobienie pracy domowej lub napisanie testu sprawdzającego jest niemożliwe. To norma, że podręczniki do tego samego przedmiotu dwóch różnych wydawnictw różnią się ceną, mimo że oba spełniają programowe normy - to szkoła decyduje o tym, który wybierze i za który ostatecznie zapłacą rodzice uczniów. Oby więc ministerialne zapowiedzi wprowadzenia we wrześniu 2015 roku bezpłatnego podręcznika dla drugich klas szkoły podstawowej, a rok później dla trzecich zostały zrealizowane. Podobnie jak te, które zakładają darmowe podręczniki dla wszystkich klas podstawówek i gimnazjów już w 2017 roku.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!