Dźwirzyno: Mamy już dość nachalnego żebrania

Telefon takiej treści odebraliśmy także w naszej redakcji. O co chodzi? O grupę kilku osób, której nasi rozmówcy przypisują romskie pochodzenie.

- W tej grupie jest też niepełnosprawny mężczyzna - usłyszeliśmy. - Są i jacyś nastolatkowie. Zachowują się bardzo nachalnie, niepokoją naszych gości.

Podobny sygnał odebrał dyrektor Gminnego Ośrodka Sportu, Turystyki i Rekreacji w gminie Kołobrzeg Jacek Domański. - Pojawili się w Dźwirzynie kilka dni temu. Okazało się, że chyba ta grupa wybrała sobie Dźwirzyno na bazę wypadową i nocuje tu pod gołym niebem, w centrum, na gminnym terenie. Po jej pobycie zostaje sterta śmieci. Do nas też dotarły skargi. Przekazaliśmy je policji.

Gdy przyjechaliśmy na opisywane przez naszych Czytelników miejsce , faktycznie zastaliśmy tylko stertę śmieci, jakieś kołdry i coś w rodzaju plandeki. - Ci ludzie przyjeżdżają tu samochodami z południowej Polski - usłyszeliśmy od mieszkańca Dźwirzyna. - Faktycznie jest wśród nich osoba poruszająca się o kulach, są nastolatkowie i osoby dorosłe. Z jednej strony człowiek współczuje im, że spędzają noc w tak prymitywnych warunkach, z drugiej, gdy widzę, jak żebrzą, budzi się we mnie sprzeciw. Czy takie zachowanie jest prawnie dopuszczalne?

Z tym pytaniem zwróciliśmy się do Anny Hein z kołobrzeskiej komendy policji: - Zgodnie z Kodeksem Wykroczeń, kto, mając środki egzystencji lub będąc zdolny do pracy, żebrze w miejscu publicznym, popełnia wykroczenie, za które grozi kara ograniczenia wolności, grzywna do 1, 5 tys. zł albo kara nagany - usłyszeliśmy.

- Jeśli ktoś żebrze w sposób natarczywy lub oszukańczy, grozi mu areszt lub ograniczenie wolności. Podobne kara grozi, jeżeli ktoś zmusza do żebrania dziecko, osobę niepełnosprawną, bezradną albo pozostającą w stosunku zależności. Rzeczywiście dostaliśmy takie zgłoszenie i przyjrzymy się tej sprawie - obiecała.