Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ruina znika w Białogardzie. To gigantyczny poniemiecki spichlerz

Jakub Roszkowski
Stary spichlerz w Białogardzie lada dzień przestanie istnieć.
Stary spichlerz w Białogardzie lada dzień przestanie istnieć. Kuba Roszkowski
Gigantyczny, poniemiecki spichlerz, stojący przy dworcu kolejowym w Białogardzie, znika w oczach.

Obiekt jest prywatną własnością. Do niedawna pomieszkiwali tu bezdomni. Rudera stoi po zachodniej stronie dworca kolejowego, niedaleko dzielnicy przemysłowej miasta. Od wielu lat była już opuszczona. - Na parterze i w piwnicach można było się natknąć na bezdomnych. Kilka razy interweniowali tu strażnicy miejscy i policja - opowiada nam mężczyzna, który dozoruje obiekt po sąsiedzku. - A teraz słyszałem, że ma to być wszystko rozebrane, cegły trafią gdzieś na odzysk, reszta do skupów złomu.

Potwierdza to Adam Wegner, właściciel nieruchomości, z którym udało nam się porozmawiać. Przyznaje jednak, że na razie działka, już po rozebraniu obiektu, pozostanie pusta. Ma kilka koncepcji na jej zagospodarowanie, ale na razie nie chce ich zdradzać.
Burmistrz miasta Krzysztof Bagiński przypomina, że wcześniej obiekt należał do koszalińskiego browaru BROK. - Kupili go od kolei - mówi. - Później zostało to wszystko sprzedane za nieco ponad 100 tysięcy złotych.

Było rzeczywiście kilka koncepcji na uratowanie spichlerza. Jak się dowiadujemy, miał tu być m.in. uruchomiony hotel. - W ubiegłym roku przedstawiłem nawet Radzie Miasta propozycję, by odkupić ten budynek i działkę i zagospodarować to jakoś - mówi dalej burmistrz Bagiński. - Niestety, radni byli tej propozycji przeciwni - kończy.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!