Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Sunrise Festival 2014. Pierwszy dzień imprezy [wideo]

Iwona Marciniak
Od piątku, od godz. o godz. 17, na trzy dni Kołobrzeg zmienia swoje oblicze. Kurort, uzdrowisko,  będzie  tętnić rytmiczną muzyką klubową. Zaczął się kolejny Sunrise Festival.
Od piątku, od godz. o godz. 17, na trzy dni Kołobrzeg zmienia swoje oblicze. Kurort, uzdrowisko, będzie tętnić rytmiczną muzyką klubową. Zaczął się kolejny Sunrise Festival. kadr z filmu
Od piątku, od godz. o godz. 17, na trzy dni Kołobrzeg zmienia swoje oblicze. Kurort, uzdrowisko, będzie tętnić rytmiczną muzyką klubową. Zaczął się kolejny Sunrise Festival.

Jak mówią organizatorzy z MDT Agency, spodziewają się, że przez trzy dni imprezy przez festiwalowe miasteczko, które wyrosło przed amfiteatrem, wchłaniając i samą tę szacowną budowlę, może się przewinąć nawet ok. 60 tys. osób.

Wielbiciele muzyki klubowej przyjadą jak zwykle z całej Polski i z zagranicy, po to by na dwóch scenach - tej w amfiteatrze i ogromnej wzniesionej na parkingu tuż obok- zobaczyć swoich muzycznych idoli. Będą wśród nich m.in. Dirty Rush & Gregor Es, Tom Swoon, MAKJ - Bingo Players R3hab, Showtek, Tujami, René Amesz , Deorro, Chocolate Puma , Skytech, Mark Knigh, NERVO, Fedde Le Grand. Pojawi się też debiutująca w Kołobrzegu gwiazda - znany w muzycznym świecie holenderski dj i producent Nicky Romero, specjalizujący się w gatunku electro progressive house.

Sprzedaż biletów przez Internet trwała od marca. Najdroższe i najbardziej pożądane były bilety na sobotni wieczór i noc, normalny kosztował 139 zł, VIP-owski - 600 złotych. Najtańszy (69 zł) był bilet na niedzielne wieczorno - nocne zakończenie festiwalu, czyli na tradycyjną imprezę ograniczoną już tylko do amfiteatru, nieoficjalnie określaną mianem imienin dj'a Krisa. W tym toku odbędzie się ona pod hasłem History of Sunrise. Mistrzem ceremonii będzie oczywiście Dj Kris.

Dj Kris, to sprawca całego festiwalowego zamieszania, pochodzący z Kołobrzegu pomysłodawca Sunrise Festival, dziś jego producent reprezentujący MDT Agrency - Krzysztof Bartyzel.

Po piątku i sobocie, niedzielę rozpocznie jak zwykle After Party na plaży, przy molo. Kołobrzeżanie i letnicy od mniej więcej połowy lipca mogli obserwować jak powstaje festiwalowe miasteczko, z ogromną sceną przed amfiteatrem. Jej elementy, wraz ze scenografią, sprzęt nagłaśniający, pirotechniczny itd., przyjechały do Kołobrzegu 47 tirami.

Efektowne scenografie obu scen, stworzył twórca m.in. scenografii sopockiego festiwalu, pochodzący z Grecji Giorgos Stylianou Matsisa. Od dwóch lat współpracuje z MDT Agency. Gdy zastaliśmy go przy pracy, zapytany o to co tym razem mają symbolizować festiwalowe sceny, odpowiedział z rozbrajającym uśmiechem: - Dobre pytanie. Sam się nad tym zastanawiam. Myślę, że fajnie gdy scenografia nie jest do końca dopowiedziana i wyobraźnia każdemu podpowiada to, co chciałby w niej zobaczyć. Mam do czynienia z tą muzyką od dwóch lat - wyznał . - Wydawała mi się bardzo obca, bo to nie jest muzyka mojego pokolenia. Ale gdy cofam się w lata 80-te, do muzyki, w której się wychowywałem, to widzę, że to właściwie to samo. Gdy patrzę na 20-latków, którzy bawią się przy takiej muzyce, przypominam sobie, że bawiłem się tak samo. Z taką samą energią. Zmieniła się rzeczywistość, ale przekaz jest ten sam.
Wracając do scenografii, które tworzy, dodał: - Dzisiejsze scenografie podobnych imprez są bardzo widowiskowe. To trochę inżynierii, trochę technologii, dużo ekranów multimedialnych. Wszystko to z sobą trzeba zgrać.

O tym, że w tegoroczny Sunrise Festival ma zaskoczyć wyjątkową oprawą, mówił nam też Krzysztof Bartyzel: - Jak zwykle nie mogę zdradzać wszystkiego, ale gwarantujemy naprawdę dużo wrażeń, nie tylko muzycznych - zaznaczył.

Bez względu na to, czy ktoś lubi muzykę Festiwalu Sunrise, czy też nie, pozostając w tym czasie w mieście, w jakiś sposób doświadczy tego wydarzenia. Pogoda zapowiada się idealna do zabawy - bezdeszczowe wieczory upalnego lata. Odgłosy festiwalu będzie więc zapewne słychać w promieniu kilku kilometrów od festiwalowego miasteczka.
Do imprezy jak zwykle przygotowały się kołobrzeskie służby z policją na czele. - Dostaniemy wsparcie kilkunastu policjantów skierowanych do nas przez Komendę Wojewódzką Policji w Szczecinie - mówi Tomasz Kwaśnik, rzecznik kołobrzeskiej policji. - Jesteśmy też wzmocnieni przez funkcjonariuszy, którzy są do nas kierowani na cały sezon, więc na pewno będziemy widoczni.

W ostatnich latach policja zrezygnowała z wyrywkowych kontroli samochodów wjeżdżających tuz przed festiwalem do miasta. - Teraz stawiamy przede wszystkim na pracę operacyjną - wyjaśnia rzecznik. Warto tez pamiętać, o utrudnieniach w ruchu. Tak, jak w minionych latach, ul. Fredry i Kasprowicza przy dojeździe do festiwalowego miasteczka będą do niedzieli zamknięte.

Pojawienie się w mieście kilkunastu tysięcy uczestników imprezy to dla wielu kołobrzeżan szansa na niezły zarobek. Festiwalowicze muszą bowiem gdzieś spać, coś jeść, gdzie się zabawić przed wieczorną imprezą. Gwałtownie skaczą w górę ceny kwater w mieście. Oczywiście im bliżej festiwalowego miasteczka, tym drożej. Jak ustaliliśmy, pożądane są zwłaszcza kwatery na sąsiednim Osiedlu Ogrody. Stosunkowo nietrudno znaleźć tu mieszkanie wynajmowane na sezon. Średnia stawka za dwupokojowe (z możliwością noclegu dla 4 , 5 osób) to ok. 200 zł za dzień. W czasie Sunrise, cena skacze zwykle nawet o 100 procent: - Ja biorę też zwykle kaucję - powiedział nam pan Ryszard, wynajmujący 2 - pokojowe mieszkanie przy ul. Bema. - Niedawno zainwestowałem w remont więc po prostu wole się zabezpieczyć. Może być różnie, bo nie wiemy na kogo trafimy. Na tę imprezę przyjeżdżają spokojni ludzie i tacy, którzy nie stroną od używek wszelkiej maści, którzy mogą stracić nad sobą kontrolę. Ja swoje mieszkanie wynająłem na Sunrise już w maju. Sąsiadka też wynajęła, ale się uparła, że trzy dni jej nie urządzają, chce mieć zapłacone za co najmniej tydzień. I znalazła chętnych, którzy zapłacili, mimo, że w poniedziałek rano ruszą do domów.

Rozognione emocje festiwalowiczów może studzić akcja ewangelizacyjna prowadzona w ramach kolejnej edycji Przystani z Jezusem. Tym razem na spotkanie z uczestnikami Sunrise Festival wyruszy blisko pół setki ewangelizatorów, którzy do rozmowy o Bogu przygotowywali się od poniedziałku podczas kołobrzeskich warsztatów. Słuchali wykładów, uczestniczyli w mszach odprawianych przez bpa ordynariusza Edwarda Dajczaka i sióstr, które podobna ewangelizację prowadzą w Stanach. Od czwartku Przystań z Jezusem i skupieni wokół niej ludzie będą mieli swoją ewangelizacyjną bazę na zielonym skwerze niedaleko festiwalowego miasteczka. To tam ma stanąć nie tylko scena, ale i rozsławiony na całą Polskę konfesjonał na kółkach. Jak powiedział nam jego twórca ks. Rafał Jarosiński, pomysłodawca m.in. Przystanku Jezus i samej Przystani z Jezusem, dyrektor Szkoły Nowej Ewangelizacji diecezji koszalińsko - kołobrzeskiej: - Nie przychodzimy by kogokolwiek na siłę nawracać. Jedyna rzecz, którą chcemy zrobić, to podzielić się doświadczeniem Boga w naszym życiu.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!