W środę do jednego z gospodarstw w Łubowie zgłosiła się grupka mocno wystraszonych młodych Niemców. Jak się potem okazało, byli to skauci z Hamburga w wieku od 10 do 16 lat zmęczeni, wyczerpani, głodni, bez dokumentów i telefonów (jedynie z identyfikatorami z namiarami do rodziców), bez pieniędzy i mapy.
Nie znali oczywiście języka polskiego. Okazało się, że po okolicy błąkali się od dłuższego czasu, ostatnią noc spędzili dosłownie pod chmurką w polu. Mieszkaniec Łubowa nakarmił ich i zawiadomił policję.
Jak nas poinformował Kazimierz Harsym, zastępca naczelnika wydziału prewencji szczecineckiej komendy policji, Niemcy przebywali w na obozie survivalowym w Czaplinku i mieli za za zadanie dojść do odległego o blisko 50 kilometrów Szczecinka. Ich 17-letni opiekun pojechał tymczasem we wtorek do Drawska Pomorskiego wysłać wiadomość do rodziców i przepadł bez śladu.
Skauci ruszyli więc w drogę sami nocując pod Łubowem w prowizorycznym obozie. Szóstkę Niemców umieszczono w domu dziecka oraz powiadomiono niemiecki konsulat i polsko-niemieckie centrum współpracy w Świeciu. Sprawą zajmie się też sąd rodzinny w Szczecinku. Trwa ustalanie, jak znaleźli się w Polsce i gdzie podział się 17-latek, który miał się nimi opiekować. Z rodzinnego Hamburga ruszył także bus mający zabrać "zguby" do domu.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?