Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nagrody dla prezesów instytucji samorządowych. Za to, że... dobrze pracowali

Marzena Sutryk Współpraca Rajmund Wełnic, Rafał Nagórski, Jakub Roszkowski
Skwitowanie dla prezesów spółek ich pracy za miniony rok to świetna okazja do przyznania im sowitej nagrody za to, że... dobrze pracowali.
Skwitowanie dla prezesów spółek ich pracy za miniony rok to świetna okazja do przyznania im sowitej nagrody za to, że... dobrze pracowali.
Skwitowanie dla prezesów spółek ich pracy za miniony rok to świetna okazja do przyznania im sowitej nagrody za to, że... dobrze pracowali.

Gratulujemy więc szefom sukcesów i bonusów i sprawdzamy, kto i ile zyskał.

Dodajmy, że nagroda może sięgać trzech pensji. I zazwyczaj jest przyznawana za dobre wyniki spółki. O nagrodę wnioskuje rada nadzorcza spółki, a zatwierdza ją prezydent, burmistrz, wójt.

W Koszalinie mamy sześć spółek komunalnych. Tylko w jednej - w Zarządzie Obiektów Sportowych, nie przyznano nagrody, bo tu nie było jeszcze zatwierdzenia za miniony rok; w spółce trwa bowiem kontrola NIK i prezydent czeka na wyniki.

Andrzej Bacławski, prezes Miejskiego Zakładu Komunikacji, który miesięcznie zarabia nieco ponad 18 tys. złotych brutto, otrzymał ok. 18 tys. nagrody. Za co? Za podejmowanie systematycznych działań w kierunku poszerzania źródeł przychodów i dochodów - czytamy w uzasadnieniu. - Aktualnie 36% sprzedaży ogółem pochodzi z działalności pozaprzewozowej - pada kolejny argument. Do tego firma jest modernizowana (w 2013 wydatki na inwestycje wyniosły 1,8 mln zł) i - jak słyszymy - systematycznie dostosowuje się do wymogów lokalnego rynku oraz elastyczne reaguje na oczekiwania i potrzeby klientów.

Prezes Miejskiej Energetyki Cieplnej Grażyna Bielawska - Cieśla zarabia 17,3 tys. zł brutto. Jej nagroda wynosi z kolei ponad 24 tys. złotych. Tu uzasadnienie jest bardziej lakoniczne. Dowiadujemy się bowiem, że "działania prezesa spółki wpływają na wynik ekonomiczny oraz pozwalają skutecznie realizować zatwierdzony Plan przedsięwzięć gospodarczo-finansowych MEC".

Prezes Przedsiębiorstwa Gospodarki Komunalnej zarabia miesięcznie 18,3 tys. złotych. Natomiast na konto dostał 20,1 tys. zł nagrody. Czym sobie zasłużył? Usłyszeliśmy, że "bardzo wysoko oceniono pracę prezesa w 2013 roku oraz osiągnięte w tym czasie wyniki ekonomiczne firmy".

Janusz Łodziewski, który kieruje Miejskimi Wodociągami i Kanalizacją w Koszalinie, otrzymuje miesięcznie 16,5 tys. zł brutto. A nagroda dla prezesa Łodziewskiego to 18,4 tys. złotych. W tym przypadku też nikt się nie silił na szczegółowe argumenty; dowiadujemy się, że "bardzo wysoko oceniono działalność prezesa oraz sytuację finansową i majątkową spółki".

Na koniec Koszalińskie Towarzystwo Budownictwa Społecznego. Jego prezes Piotr Kroll ma miesięcznie 12,7 tys. zł brutto. Dodatkowy bonus w postaci nagrody to w jego przypadku ponad 17 tys. złotych. Za co? "Bardzo dobry wynik finansowy w roku obrachunkowym 2013. To efekt konsekwentnej pracy Prezesa nad poprawą gospodarki finansowej spółki (zwiększenie wskaźników amortyzacji budynków, utrzymanie na właściwym poziomie stawki czynszów oraz efektywna windykacja należności). W 2013 r. spółka rozpoczęła przygotowania do kolejnego budynku mieszkalnego na os. Unii Europejskiej" - tak brzmi wyjaśnienie rady nadzorczej KTBS.

W Szczecinku na nagrody roczne mogą liczyć zarządy spółek komunalnych - w sumie jest ich sześć - które notują zyski lub udało im się osiągnąć lepsze wyniki niż zakładał plan.

W spółkach, w których miasto jest jedynym udziałowcem lub częściowym (Przedsiębiorstwo Wodociągów i Kanalizacji), o przyznaniu nagrody rocznej dla zarządów decyduje zgromadzenie wspólników. Czyli burmistrz Szczecinka lub - w PWiK - burmistrzowie i wójtowie pozostałych gmin będących udziałowcami.

Tam, gdzie zarząd jest dwuosobowy, premię dla wiceprezesa przyznaje rada nadzorcza. Część firm (np. Komunikacja Miejska i spółka basenowa Aqua Tur) z klucza prowadzi deficytową działalność i miasto co roku zakłada spore dopłaty do ich działalności podstawowej. W wypadku KM to zwykle około 2 mln zł, do Aqua Turu (prowadzi także centrum tenisowe i strzelnicę) około miliona. Tu też w tym roku szefowie nie otrzymali nagród rocznych. - Zwykle jest tak, że gdy pojawiają się nowe przedsięwzięcia w ciągu roku, planu finansowego nie udaje nam się wykonać - mówi Robert Duszyński, prezes Aqua Turu. - W ciągu ośmiu lat nagrodę dostałem może ze dwa razy. Włodzimierz Tosik, były już dyrektor KM, która kierował przez rok, także nagrody nie otrzymał.

Były natomiast w Zakładzie Gospodarki Mieszkaniowej. - To jednomiesięczne wynagrodzenie, około 12 tysięcy złotych brutto - mówi prezes ZGM Tomasz Wełk. - Miniony rok był dobry dla spółki, zrealizowaliśmy wszystkie cele. Nad kreską jest też tradycyjnie już Miejska Energetyka Cieplna, ba - to jedyna firma komunalna, która w minionych latach potrafiła wypłacić nawet ratuszowi dywidendę! - Zgodnie z ustawą kominową nagroda roczna może wynieść do trzech miesięcznych pensji, ja otrzymałem w tym roku jednomiesięczną premię, czyli około 13 tys. zł brutto - mówi Marek Szabałowski, prezes MEC.

Podobnie było w Przedsiębiorstwie Gospodarki Komunalnej i PWiK, gdzie zarządy są dwuosobowe. W obu firmach prezesi i ich zastępcy dostali nagrody roczne w wysokości swoich jednomiesięcznych uposażeń. Opierając się na oświadczeniach majątkowych szefów firm komunalnych - wiadomo, że są to kwoty od niespełna 10 do około 13 tys. zł brutto.

W Sławnie nagrodę otrzymał jeden prezes miejskiej spółki - Jacek Ścigała, kierujący Miejskim Przedsiębiorstwem Gospodarki Komunalnej i Mieszkaniowej. - W tym przypadku wniosek o nagrodę był jednak w pełni uzasadniony - przekonuje Krzysztof Frankenstein, burmistrz Sławna. Dlaczego? Bo w tym roku dzięki staraniom prezesa udało się zmodernizować wysypisko śmieci w podsławieńskim Gwiazdowie.

To inwestycja, która kosztowała 3,5 miliona złotych, unijna dotacja wyniosła aż dwa miliony. A dzięki staraniom prezesa śmieci z naszego regionu nie muszą trafiać do oddalonych od nas wysypisk. Jest porozumienie gmin w sprawie wywożenia odpadów do Gwiazdowa. Dzięki temu jest taniej. Dlatego ta nagroda - tłumaczy burmistrz. Jej wysokość to trzykrotność miesięcznych zarobków prezesa, czyli łącznie
około 18 tysięcy złotych.

W Darłowie nagród dla prezesów trzech miejskich spółek jeszcze nie było. - Ale nie wykluczone, że będą - mówi burmistrz Arkadiusz Klimowicz. - Najprawdopodobniej będą to wnioski o przyznanie dodatkowej, miesięcznej pensji. Chodzi o prezesów Miejskiego Przedsiębiorstwa Gospodarki Komunalnej, Miejskiego Przedsiębiorstwa Energetyki Cieplnej i dyrekotra Zarządu Portu Morskiego.

W Białogardzie w tym roku doceniony został jedynie prezes Białogardzkiego Towarzystwa Budownictwa Społecznego. Władysław Szymielewicz, na wniosek Rady Nadzorczej, otrzymał nagrodę roczną w wysokości nieco ponad 6 tysięcy złotych.

Czytaj e-wydanie »Lokalny portal przedsiębiorców
emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Dlaczego chleb podrożał? Ile zapłacimy za bochenek?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty