Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wokół aquaparku w Koszalinie. ZOS kontra architekci

Rafał Wolny
Budowa aquaparku w Koszalinie
Budowa aquaparku w Koszalinie archiwum
Na początku roku prezes ZOS zapowiadał, że będzie się domagał od autorów pierwotnego projektu parku wodnego 6 mln zł z powodu jego wad. I domaga się nadal... wysyłając ignorowane przez drugą stronę wezwania do ugody.

Zdaniem ekspertów powołanych przez Zarząd Obiektów Sportowych w Koszalinie pierwotny projekt dachu budowanego właśnie aquaparku groził zawaleniem. Biuro "Płaskowicki & Partnerzy Architekci" (autorzy projektu) zakwestionowało te wnioski, twierdząc, że przyszły obiekt będzie całkowicie bezpieczny. Mimo tych zapewnień i sprzeciwu autorów, inwestor zlecił przeprojektowanie konstrukcji i zapowiedział obciążenie kosztami zmian PPA. W związku z tym jeszcze na przełomie 2013/2014 r. ZOS złożył do Sądu Rejonowego w Warszawie wezwanie do ugody w sprawie zapłaty przez PPA ok. 6 mln zł. - Na tę kwotę składają się koszty poniesione przez ZOS w związku ze stwierdzonymi wadami projektu architektonicznego kompleksu wodno-rekreacyjnego w Koszalinie, w tym żądanie zwrotu ceny za wadliwy projekt - uściślał na naszych łamach Jakub Pyżanowski, prezes spółki, tłumacząc szukanie porozumienia chęcią uniknięcia kosztownego sporu sądowego.

Aquapark w Koszalinie. Zobacz jak teraz wygląda plac budowy [zdjęcia, wideo]

Problem w tym, że szef PPA nie wyraził zainteresowania przystąpieniem do rozmów. Co zatem w ciągu ostatniego półrocza zrobił w tej sprawie ZOS? Wysłał dwa kolejne wezwania do ugody - najnowsze w czerwcu. - Niestety, dla dobra sprawy nie mogę w chwili obecnej podać żadnych szczegółów. Oczekujemy na odpowiedź i wówczas podejmiemy kolejne kroki, są one uzależnione od stanowiska pana Płaskowickiego (prezes PPA - red.) - unika konkretów Jakub Pyżanowski.

Chcieliśmy dopytać go ile jeszcze zamierza wysłać wezwań do ugody, nim podejmie bardziej zdecydowane kroki w celu odzyskania publicznych pieniędzy, ale po przesłaniu nam krótkiego oświadczenia, prezes ZOS nie był już osiągalny ani w biurze, ani pod telefonem komórkowym.

Z tak zwanej ostrożności procesowej ZOS wniósł też do SR w Warszawie wezwanie o zapłatę przez PPA 8 mln zł w razie ewentualnej utraty unijnego dofinansowania z powodu opóźnienia budowy parku wodnego. Jakub Pyżanowski zapewnia jednak, że dotacja nie jest zagrożona. - Podpisaliśmy aneks do umowy z Urzędem Marszałkowskim na wydłużenie finansowania unijnego. Do 31 sierpnia 2015 roku mamy czas na rozliczenie finansowe inwestycji - przypomina szef miejskiej spółki.

Piotr Płaskowicki konsekwentnie nie komentuje roszczeń ZOS.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!