Jedna z Czytelniczek, najwyraźniej doskonale zorientowana w sprawach zagospodarowania rejonu zalewu i placu zabaw, stwierdziła po tym, jak jeden z czytelników zwrócił uwagę na braki w wyposażeniu: - Nikt niczego nie rozebrał, tylko furtki zabrała firma Buglo do poprawki, która stawiała plac zabaw z ogrodzeniem, ponieważ ciężko się otwierały, na dniach zostaną z powrotem wstawione. Kolejne: monitoring działa od dnia poprzedzającego otwarcie plaży, w razie ataku wandalizmu, w każdej chwili możemy sprawdzić co się wydarzyło. Nie ma żadnych wydeptanych placków na ułożonej trawie, a że w niektórych miejscach jest bardziej przydeptana, to jest to coś normalnego, było by dziwne gdyby tak nie było. Proszę przejść się po mieście i popatrzeć na trawniki- co rusz gdzieś są wydeptane. Od rana do wieczora chodzi pracownik i zbiera po mieszkańcach śmieci, którzy nie potrafią zrobić kilka kroków tylko rzucają śmieci pod siebie.
Obejście całego zalewu i wyzbieranie śmieci zajmuje około godziny. Pracownik nie umie się teleportować i nie ma radaru, w którym miejscu ktoś właśnie rzucił papierek lub butelkę. Papier toaletowy jest uzupełniany na bieżąco jeśli brakuje, ale pracownik również nie siedzi w trzech toaletach na raz i nie czeka aż się skończy... i te nieprzyjemne insynuacje "oszczędzamy?" Kosze na śmieci pracownik opróżniał co rusz, przy tak ogromnej ilości osób śmietniki bardzo szybko były napełniane. Jak można być tak nieludzkim i czepiać się wszystkiego, co się da. Zabawne, że mieszkańcy wygłaszają takie opinie, bo gdyby nie ich śmiecenie, deptanie trawników, plaża byłaby w idealnym stanie. Ale chyba też nie o to chodzi. Plaża i wszystko co się tam znajduje należy do nas wszystkich, ponieważ bezpłatnie możemy tam przebywać i naszym obowiązkiem jest dbanie o to, a nie zaśmiecanie i niszczenie, a potem szukanie winnego. Mieszkańcy powinni się cieszyć, że tak piękne miejsce powstało, a nie szukać pretekstu, aby kogoś oczerniać i krytykować. Ludzie nic nie wiedzą, a wypowiadają się, żeby wzniecić jakąś sensację. To jest zmora dzisiejszych czasów. Im bardziej człowiek będzie się starał, tym bardziej będą na niego szukali haka.
Kolejna opinia: - Dojście na boso do toalety graniczy z cudem po tych kamulcach na ścieżce!!! Można nogi połamać, a nie zamierzam co trochę nakładać obuwia po wspomnianym wyżej piaszczystym zabrudzeniu nóg, i za każdym razem kiedy idę z dzieckiem załatwić potrzebę. Można by ścieżkę zmodyfikować, chociażby nawet położyć drewniane kładki, które są w pobliżu bramki do plaży, albo wysypać to czymś łagodnym, bo nogi niemiłosiernie bolą. Ludzie idący na boso klną i nie jest to tylko moja opinia.
Inny komentarz: - Przychylam się do uwag mieszkańców na temat piasku, czystości itd. Na plaży są ludzie z psami, a jak to pies - załatwia swoje potrzeby wszędzie, na piasku, na trawie, gdzie plażowicze rozkładają swoje ręczniki i koce, by poleżeć. Jestem za zakazem psów na plaży i pilnowania tego lub zrobić osobne miejsce dla ludzi plażujących z psami. Druga sprawa to młodzież grająca w piłkę na trawie obok baru nad głowami plażowiczów. Jeszcze jedno - jak na taki nawał ludzi, to za mało zdecydowanie miejsc parkingowych.
Z kolei plażowicze, którzy dojeżdżają na plażę rowerami, zwracają uwagę, że jest tu za mało stojaków na rowery.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?