Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zaglądając do Reduty Solnej [wideo]

Iwona Marciniak
Skansen Morski w Kołobrzegu.
Skansen Morski w Kołobrzegu.
Tadeusz "Wania" Waśko, zaprasza do Reduty Solnej przy Skansenie Morskim. Tym razem proponuje wycieczkę w początek XIXw., w czasy sięgające oblężenia napoleońskiego Kołobrzegu.

Gdy w 1807 r. wojska napoleońskie przez cztery miesiące oblegały miasto reduta jeszcze nie istniała, a w jej miejscu znajdował się przyczółek mostowy. Ocalała do dziś budowla, powstała w latach 30-tych XIX w., gdy nauczeni doświadczeniami sprzed 20 lat, gospodarze tych ziem wzmacniali fortyfikacje Twierdzy Kołobrzeg.

Tadeusz Waśko przygotował ekspozycję w pomieszczeniu znajdującym się w otaczającym redutę wale ziemnym. - W takich pomieszczeniach znajdowały się prochownie - mówi. - Były wentylowane, można więc było tu trzymać ładunki prochowe, kule, itd. W razie zagrożenia armaty wystawiano na wały, ustawiano je w furtach strzelnicach, w całym obiekcie.

Nad wejściem do pomieszczenia w wale powiewają flagi: polska, pruska i francuska. - Artylerzysto pruski! Proszę klucze! - zakrzyknął przywołując kolegę, jak sam "Wania", w mundurze- replice, oczywiście z epoki.

Wewnątrz gabloty z eksponatami, wśród których przeważają drobne przedmioty znalezione przez kołobrzeskich poszukiwaczy amatorów. - Guziki, plomby, klamry, fragmenty kul armatnich. - A tu proszę, ołowiane kule spłaszczone młotkiem i uformowane w kostki do gry.

W gablotach są też modele broni, armat, z armatą na lawecie okrętowej włącznie. Pod ścianami sporo przedmiotów codziennego użytku.

W głębi rekwizyty scenki rodzajowej: - Tu przebywali na stałe tylko wartownicy, więc zainscenizowaliśmy to miejsce. Jest przy czym usiąść, jest na czym się przespać. Jest nawet wychodek. Chcemy tu mieć stanowisko rusznikarskie. Będzie można samodzielnie odlać sobie kulę i zaciągnąć się zapachem prochu. Taki mamy plan. A tu proszę, makieta obu redut: Bagiennej (Morast) i Solnej.

"Wania" zaprasza do zwiedzania i wysłuchiwania opowieści. Miejsce jest interaktywne, wiele przedmiotów można dotknąć, wziąć w ręce. - Nie tylko młodzi powinni być zadowoleni - zaznacza dzierżawca Reduty od ZHP.

Zwiedzanie jest płatne. Kosztuje 4, albo 2 złote.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!