Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Były mieszkania, będzie parkowa restauracja?

Rajmund Wełnic
Tak dziś prezentuje się kamieniczka przy ulicy Ordona 3.
Tak dziś prezentuje się kamieniczka przy ulicy Ordona 3. Rajmund Wełnic
Kończy się wykwaterowanie lokatorów z jedynej w szczecineckim parku kamienicy. Zakład Gospodarki Mieszkaniowej sprzeda budynek z przeznaczeniem pod usługi turystyczne.

Los charakterystycznego gmachu z czerwonej cegły został przesądzony kilka lat temu, gdy Rada Miejska uchwaliła plan gospodarowania mieszkaniowym zasobem gminy i przeznaczyła do wykwaterowania. Budynek przy ulicy Ordona 3, bo o nim mowa, został wkrótce potem w nowym planie zagospodarowania przestrzennego przeznaczony pod usługi turystyczne. To dość pojemne określenie - może tu być np. zarówno pensjonat, jak i lokal gastronomiczny.

Wcześniej jednak trzeba wyprowadzić stąd lokatorów. - Z sześciu rodzin zostały dwie, a i my się lada dzień wyprowadzamy - mówią mieszkańcy z parteru. Nie narzekają na to, choć miejsce na pewno jest wyjątkowe i urokliwe, bo w końcu nie każdy może mieszkać w parku, niemal w środku ogrodu różanego. Inna sprawa, że tworzyli swoisty folklor w tym miejscu - girll, suszące się pranie, zabawy dzieci. To jaśniejsze strony mieszkania w parku. Ciemniejsze to to, że standard budynku pozostawia wiele do życzenia, a i ZGM od lat - wiedząc o planach ratusza - nie inwestował w niego.

- Faktycznie kończymy wykwaterowanie, plan jest taki, aby nieruchomość sprzedać i także uważam, że funkcja mieszkaniowa w tym miejscu nie pasuje - mówi Tomasz Wełk, prezes ZGM. Ta spółka miejska jest też właścicielem budynku i to ona ogłosi niebawem przetarg. Lokatorzy twierdzą, że nieruchomość oglądał już jakiś poznaniak zainteresowany kupnem, ale w ZGM nie potwierdzają, że zgłosił się potencjalny kontrahent. Budynek na pewno jest atrakcyjny (park, jezioro, zamek i centrum w pobliżu), ale wymaga wielkich nakładów inwestycyjnych, aby cokolwiek w nim urządzić.

Historia obiektu - ustalona przez Łukasza "bronxa" Chmielewskiego z portalu www.szczecinek.org - jest niezwykle ciekawa i aż dziw bierze, że ocalał z zawieruchy dziejowej i licznych rozbiórek w tej części Szczecinka. Budynek powstał w roku 1885, o czym świadczy do dziś zachowana data na murze. Jeszcze w latach 20. XX wieku dzisiejsza ulica Ordona praktycznie kończyła się właśnie na wysokości tego budynku. Dalej w stronę placu Sowińskiego wiódł wąski przesmyk między drugą kamienicą - już dziś nieistniejącej w rejonie obecnego parkingu po drugiej stronie ulicy. Kiedyś zresztą układ ulic był nieco inny - ulica Zamkowa biegnąca od ratusza do zamku była ważniejsza niż Ordona, budynek zaś o którym piszemy był formalnie położony właśnie przy niej (inny miał też wówczas adres - była to Zamkowa 7).

Jeszcze przed wojną Niemcy zburzyli część kamienicy po drugiej stronie przesmyku otwierając szerokie przejście ku Niezdobnej i placowi Sowińskiego. Dziś nie ma śladu nie tylko po tej budowli, ale także po budynku na rogu Ordona i 3 Maja (naprzeciwko kościoła Mariackiego) tzw. willi von Waldow oraz starej muszli koncertowej (stała nieco w innym miejscu niż obecna). W wojnie w domku z czerwonej cegły - odciętym w parku od miasta nową ulicą Ordona - mieściły się wojskowe warsztaty krawieckie, jeszcze w latach 70. na dole urzędował krawiec, bo potwierdzają dzisiejsi lokatorzy, którzy znajdowali jeszcze całkiem niedawno części maszyn do szycia. Dziesięciolecia PRL budynek jakoś przetrwał, choć wokół burzono co popadnie. Obeszło się nawet bez większych przeróbek, nie licząc szpetnej lukarny na dachu i werandy od strony ogrodu różanego. Teraz - zdaje się - nadchodzą lepsze czasy dla tej nieruchomości.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!