Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Jest kasa, miasto buduje. Marcelin na początek

Rajmund Wełnic
Rajmund Wełnic
Miliony z rekordowej sprzedaży działek w strefie ekonomicznej w Szczecinku odblokują wiele inwestycji miejskich, które czekały w "zamrażarce". Na pierwszy ogień idą drogi na osiedlu Marcelin.

Szczecinecki ratusz już ogłosił przetarg na przebudowę, a praktycznie budowę od podstaw, ulic osiedlowych w Marcelinie. Osiedle istnieje już kilkanaście lat, a wciąż jeździ się tu drogami gruntowymi.

- Inwestycję dzielimy na dwa etapy: na drogi po prawej stronie ulicy Baczyńskiego (tę wykonano 2 lata temu - red.), czyli ulice Norwida, Tuwima, Poświatowskiej, Wyspiańskiego i Dąbrowskiej - mówi wiceburmistrz Daniel Rak. - Resztę, ulice po lewej stronie od Baczyńskiego, będziemy wykonywać później. Umowę chcemy podpisać jeszcze w sierpniu i w tym roku "przerobić" 700 tys. zł, kolejne ulice zaś zrobić w latach 2015-16. To w sumie blisko dwa kilometry ulic wraz z chodnikami, siecią deszczową i oświetleniem. Dokumentację projektową ratusz miał już gotową od dawna, brakowało tylko i aż pieniędzy.

Szacunkowy koszt pierwszego etapu wyniesie około 4 milionów złotych. Zakres prac i kwota porównywalna jest z tym, co miasto wydało na ukończone niedawno drogi na osiedlu Sójcze Wzgórze w przyłączonej do Szczecinka Trzesiece. To poważny wydatek dla budżetu, zwłaszcza, że na budowę dróg osiedlowych nie ma dofinansowania. - Liczę co prawda, że w przetargu uda nam się uzyskać nieco niższą cenę - Daniel Rak dodaje, że inwestycji na Marcelinie nie było w tegorocznym budżecie miasta i "wskoczy" do niego dzięki pieniądzom ze sprzedaży działek w strefie ekonomicznej - miasto zainkasuje od Kronospanu około 11 mln zł.

Radości nie kryje Kazimierz Błaszczyński: - Byłem na Marcelinie pierwszym mieszkańcem w roku 1998, gdy wokół były same chaszcze - wspomina. Wkrótce wokół jego domu wyrosło duże osiedle, ale infrastruktura drogowa pozostała w opłakanym stanie. Ulice są wyspane szutrem, żużlem, część wyłożona sfatygowanymi płytami z betonu. Co roku ratusz zleca doraźne naprawy, ale to syzyfowe prace. - Te płyty dostałem od miasta i na własny koszt je tu przywiozłem i ułożyłem, aby w ogóle jakoś szło przejechać - pan Kazimierz pokazuje ulicę Poświatowskiej. - W zeszłym roku burmistrz obiecał nam, że zacznie inwestycje na Marcelinie, gdy tylko pojawi się taka możliwość. Cieszymy się, że właśnie się pojawiła.

Przypomnijmy, że burmistrz Jerzy Hardie-Douglas w porozumieniu z Kronospanem zadeklarował, że połowę pieniędzy ze sprzedaży działki w strefie przeznaczy na infrastrukturę wokół tworzącego się klastra meblowego. Będzie to odwodnienie 32 hektarów w strefie, parking na 400 pojazdów przy ulicy Waryńskiego, park przemysłowo-technologiczny i bocznica kolejowa.

Na dodatkowy milion złotych może liczyć także szczecinecki szpital, którego miasto jest współwłaścicielem - tyle mniej więcej brakuje do spięcia projektu wyposażenia oddziałów w nowej części lecznicy i dokończenie sali operacyjnej dla ortopedii. - Mamy teraz także pieniądze na montaż ogniw fotowoltaicznych na wszystkich naszych szkołach z dofinansowaniem z tzw. programu szwajcarskiego oraz budowę 115-metrowej bieżni tartanowej przy Gimnazjum nr 2 - mówi wiceburmistrz Daniel Rak. - Myślę, że to nie koniec przyjemnych dla mieszkańców niespodzianek jeszcze w tym roku.

Kazimierz Błaszczyński pokazuje ulicę Poświatowskiej na Marcelinie, poza ulicą Baczyńskiego wykonaną w ramach "schetynówek", jako jedyna na osiedlu ma jako tako utwardzoną nawierzchnię, o ile za taką ukazać betonowe płyty.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!