Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Robisz zakupy? przeczytaj koniecznie! Nowe prawa dla konsumentów

Jakub Roszkowski
Arkadiusz Janz, Powiatowy Rzecznik Konsumentów w Starostwie Powiatowym w Koszalinie: – Teoretycznienowe prawo ma jeszcze bardziej chronić konsumentów, jednak w praktyce może się okazać, że stanie sięsporą przeszkodą na drodze do dochodzenia swoich praw.
Arkadiusz Janz, Powiatowy Rzecznik Konsumentów w Starostwie Powiatowym w Koszalinie: – Teoretycznienowe prawo ma jeszcze bardziej chronić konsumentów, jednak w praktyce może się okazać, że stanie sięsporą przeszkodą na drodze do dochodzenia swoich praw. Radosław Brzostek
Kupujesz nową pralkę, ale ta w ciągu dwóch lat zepsuje się dwa razy. No to zgodnie z nowymi przepisami sprzedawca musi oddać ci pieniądze. Świetne dla konsumentów, gorzej z handlowcami.

Teoretycznie możesz korzystać sobie na przykład z pralki wartej 2 tysiące złotych albo 50-calowego telewizora full HD wartego 5 - 6 tysięcy złotych nawet przez 24 miesiące. Wystarczy, że w ciągu tego okresu urządzenie zepsuje ci się dwa razy, a sprzedawca będzie musiał oddać ci pieniądze. Fajne? To najważniejszy, ale też najbardziej kontrowersyjny, choć nie jedyny przepis, który wejdzie w życie.

- Nowe prawo ma po prostu jeszcze bardziej chronić prawa konsumentów. Ale rzeczywiście mogą pojawić się problemy tak dla producentów oraz sprzedawców jak i dla kupujących - przyznaje Arkadiusz Janz, Powiatowy Rzecznik Konsumentów w Starostwie Powiatowym Koszalinie.

Jak informuje Małgorzata Cieloch z Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów nowe przepisy wprowadzają sporo zmian, m.in. wydłużenie czasu na odstąpienie od umowy zawartej na odległość lub poza lokalem przedsiębiorcy, czyli na przykład przez Internet albo podczas jakiejś prezentacji. Ten termin wynosić będzie 14 dni. Dziś to 10 dni. Nowe przepisy nakazują sprzedawcy uzyskanie wyraźnej zgody konsumenta na wszelkie dodatkowe płatności. To ma m.in. zabezpieczyć nas wszystkich przed umowami, których zawarcie powoduje od razu obowiązek zapłaty. Dzięki więc tym zapisom dokonywanie zakupów w sieci ma być bezpieczniejsze.

Ale najciekawsze jest to: konsument, który kupi wadliwy produkt, składając reklamację będzie mógł wybierać między naprawą, wymianą, obniżeniem ceny albo odstąpieniem od umowy. - Czyli rzeczywiście będzie mógł domagać się zwrotu pieniędzy - precyzuje Ernest Makowski z UOKiK.

Nowa ustawa wprowadza do polskiego prawodawstwa dyrektywę Parlamentu Europejskiego, a została przygotowana przez Ministerstwo Sprawiedliwości. Wejdzie w życie za pół roku, bo ma dać przedsiębiorcom, sprzedawcom czas na przygotowanie się do niej.

Co więc najbardziej emocjonuje w tej ustawie? - Teoretycznie łatwiej będzie reklamować towary. Konsument, zamiast co chwilę oddawać wadliwą rzecz do naprawy, od razu będzie mógł zażądać jej wymiany na nową lub zwrotu pieniędzy - tłumaczy Arkadiusz Janz.

Sklep będzie mógł jednak zaproponować naprawę, ale jeśli wada nie będzie istotna i da się ją szybko usunąć. Jednak nawet wtedy z takiego prawa będzie mógł skorzystać tylko raz. Kolejna awaria to już konieczność zwrotu pieniędzy. Na reklamację będziemy mieli dwa lata od daty zakupu. - Obawa jest taka, że dziś, gdy zgłaszamy się do sprzedawcy, zazwyczaj ten przyjmuje towar i zazwyczaj go naprawia. Teraz jednak, by uwolnić się od obowiązku wymiany towaru bądź zwrotu pieniędzy, wszelkie reklamacje prawdopodobnie od razu będą oddalane, a w konsekwencji więcej spraw konsumenckich trafiać będzie do sądów - tłumaczy rzecznik konsumentów. - Trzeba będzie precyzować co jest wadą istotną, będzie więc sporo interpretacji, procesów.

Robert Madejski, szef Stowarzyszenia Inicjatyw Społeczno - Gospodarczych w Białogardzie, które reprezentuje przedsiębiorców z całego powiatu, zauważa też, że ten przepis może doprowadzić do niezbyt uczciwej konkurencji między przedsiębiorcami. - Zawsze tak jest, gdy przesadzi się z prawami jednej strony, zapominając o prawach tej drugiej. Ponadto może się okazać, że przedsiębiorcy, wliczając wprowadzone przepisami ryzyko, będą musieli podnieść ceny swoich towarów. A na tym stracą wszyscy - mówi.

Pojawiły się jednak i takie głosy, że przepis spowoduje, iż towary, które będziemy kupować, wreszcie będą trzymały jakość, a z jednorazówkami z Chin wreszcie się pożegnamy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!