Chodzi o materiał, gdzie wyraźnie widać, jak po zmianie świateł na czerwone, na skrzyżowanie wjeżdża rozpędzone auto. Materiał ten trafił też do policji. Policjanci z drogówki szybko ocenili, że sprawa nadaje się, by ją skierować do sądu. Dodajmy, że za przejechanie na czerwonym świetle grozi mandat od 300 do 500 zł oraz 6 punktów karnych. W sytuacji, gdy nie doszło do zatrzymania delikwenta przez policję - jak np. tutaj - a materiał świadczy o winie kierowcy, kierowany jest wniosek o ukaranie do sądu.
Okazuje się jednak, że motocyklista, który sfilmował nieodpowiedzialnego kierowcę, sam padł w pewnym sensie ofiarą internetowych rozgrywek. Bliżej nieokreślony internauta podesłał policji inny film (ponad 3-minutowy teledysk), na którym widać, jak ów motocyklista szarżuje na drodze. - Policjanci z drogówki ocenili, że popełnił dwa wykroczenia - mówi Monika Kosiec, rzecznik koszalińskiej komendy. - Jedno to jazda po przeciwnym pasie ruchu, za co grozi mandat od 20 do 500 zł i 2 punkty karne, a drugie to stworzenie zagrożenia w ruchu drogowym inne niż kolizja - tu chodziło o jazdę na jednym kole, także w obszarze zabudowanym, za to grozi mandat 500-złotowy i 6 punktów karnych.
Funkcjonariusze znają motocyklistę - bohatera filmu z innego incydentu. - Zatrzymali go kilka dni wcześniej za to, że jechał motocyklem z zakrytymi tablicami rejestracyjnymi. Dostał wówczas za to mandat - mówi rzeczniczka. Policjanci skierowali do sądu wniosek o ukaranie motocyklisty, który jest bohaterem teledysku.
Co o tym sądzicie? Czy Waszym zdaniem motocyklista, powinien być tak samo surowo karany, jak kierowca, który gna przez skrzyżowanie na czerwonym świetle? Czekamy na Wasze opinie. Piszcie na [email protected].
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?