Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wójt Kupracz blokuje powstanie szpitala w Darłowie?

Rafał Nagórski
Budynek szpitala w Darłowie leży w granicach terytorialnych miasta, które reprezentuje burmistrz Darłowa Arkadiusz Klimowicz (na zdjęciu z lewej), ale należy do gminy wiejskiej Darłowo, którą reprezentuje wójt Franciszek Kupracz.
Budynek szpitala w Darłowie leży w granicach terytorialnych miasta, które reprezentuje burmistrz Darłowa Arkadiusz Klimowicz (na zdjęciu z lewej), ale należy do gminy wiejskiej Darłowo, którą reprezentuje wójt Franciszek Kupracz.
Czy wójt Kupracz blokuje powstanie szpitala w Darłowie? - taki tytuł bije z biuletynu miasta Darłowo. A to oznacza, że z fazy trudnych negocjacji między miastem a gminą, przeszliśmy do fazy konfliktu.

"Kiedy dwa lata temu czasowo zamykano darłowski oddział wewnętrzny szpitala wszyscy mieli nadzieję, że wkrótce po generalnym remoncie zostanie znowu otwarty. Właściciel budynku, którym jest gmina wiejska Darłowo, ustami wójta Franciszka Kupracza, deklarował szybkie działania. W rzeczywistości ten "ekspres" poruszał się w żółwim tempie" - tak zaczyna się główna informacja w biuletynie wydawanym przez miasto Darłowo. Dalej wypowiada się nie tylko burmistrz, ale też starosta i dyrektor sławieńskiego szpitala, którzy twierdzą, że negocjacje z właścicielem, czyli wójtem szły wolno, ale do przodu, aż do momentu, w którym wójt zaproponował stawkę za ponowne wydzierżawienie pomieszczeń szpitalowi. W tekście o zdanie Franciszka Kupracza nikt nie zapytał.

Podczas, gdy od Kościoła Zielonoświątkowego wójt pobiera czynsz w kwocie około 1,6 zł za metr kwadratowy, od szpitala zażądał aż 57,4 zł. Według szacunków przedstawionych w tekście to aż ćwierć miliona złotych rocznie, co według dyrektora szpitala, przekreśla sens uruchomienia w tym miejscu lecznicy.

- Taka stawka to tylko propozycja. Poza tym nawet te ćwierć miliona to nie są jakieś gigantyczne pieniądze, bo muszę za coś utrzymywać budynek i jeszcze zapłacić miastu podatek od nieruchomości - powiedział nam wójt Franciszek Kupracz, który nie jest zaskoczony publikacją w miejskim biuletynie. - Bo już raz burmistrz stosował podobny chwyt w jakimś innym miejskim piśmie - dodał.

- Ta publikacja powstała tylko i wyłącznie po to, by mieszkańcy poznali wreszcie fakty. Żądanie takich pieniędzy od szpitala jest wręcz niemoralne - odpiera burmistrz Darłowa Arkadiusz Klimowicz.

Wiadomo bowiem, że do tej pory miasto oraz starostwo, które formalnie jest właścicielem szpitala, przymykały oko na to, że przez dwa lata gmina niewiele w tej sprawie robiła. Burmistrz i starosta liczyli, że po niedawnym przyspieszeniu negocjacji z wójtem, sprawa nabierze tempa. Aż do czasu zaproponowania stawek czynszu.
- Oni traktują mnie jak chłopca na posyłki, a poza tym blefują z tym szpitalem. To miał być z ich strony chwyt przedwyborczy, bo gdy zaproponowałem, by miasto stało się współwłaścicielem budynku, to nie dali żadnej odpowiedzi - twierdzi wójt Kupracz.

- Skoro gmina nie radzi sobie z tym budynkiem, to niech go odda z powrotem powiatowi, od którego go kupiła - odpiera burmistrz Klimowicz, który podkreśla, że na dobrą sprawę miasto nie jest nawet stroną w tym sporze, bo szpitalem zarządza powiat. - Ale widać, że wójtowi zależy na upolitycznieniu tej sprawy, a nam na jak najszybszym jej załatwieniu. Więc jeśli wójt nie chce pomagać, to niech przynajmniej nie przeszkadza - dodaje Arkadiusz Klimowicz.

- Ja tymczasem przeproszę mieszkańców za kłopoty z tym budynkiem i będę ich na bieżąco informował jak sprawy się mają. Na razie ruszyliśmy z remontami i porządkowaniem terenu na własną rękę. Tak na dobrą sprawę zakład opiekuńczo-leczniczy może tutaj przecież prowadzić też podmiot inny niż szpital powiatowy - stwierdził wójt.

W tle polityka
Miasto Darłowo to bastion Platformy Obywatelskiej. Wiadomo jednak, że współpraca z wójtem gminy wiejskiej Franciszkiem Kupraczem nie układała się w ostatnich latach najlepiej. Działaczom PO nie podobało się między innymi to, że ostatnie cztery lata zapamiętane będą głównie jako nieustający konflikt o szkołę w Dąbkach i nowe farmy wiatrowe w gminie. W efekcie po raz pierwszy może tu dojść do sytuacji, że Platforma Obywatelska poprze własnego kandydata w wyborach na wójta gminy Darłowo. I na pewno nie będzie to Franciszek Kupracz.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!