Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Politycy posłuchali wędkarzy w Szczecinku

Rajmund Wełnic
"Winnym za wszystko podziękujemy. Wędkarze, 2 miliony głosów!" taki transparent mieli protestujący dwa tydonie temu w Orawce wędkarze.
"Winnym za wszystko podziękujemy. Wędkarze, 2 miliony głosów!" taki transparent mieli protestujący dwa tydonie temu w Orawce wędkarze.
NA RYBY Jest szansa, że na początku czerwca wędkarze będą mogli wrócić nad jeziora wokół Szczecinka, na których teraz łowić nie mogą. Urzędnicy - ponaglani przez parlamentarzystów - odkręcają absurdalny zakaz.

- Decyzji rozwiązującej problem możemy się spodziewać w ciągu kilkunastu dni, co powinno pomóc ocalić sezon połowu ryb - uważa szczecinecki poseł Wiesław Suchowiejko z Platformy Obywatelskiej, który niedawno musiał wysłuchać wielu gorzkich słów od wędkarzy protestujących przeciwko zakazowi połowów podczas manifestacji w Orawce nad jeziorem Wierzchowo.

To jeden z wielu akwenów obwodu rybackiego, na którym od początku maja łowić nie można (w sumie zakazem objęto aż 3,5 tys. hektarów wód m.in. jezior Wielimie, Spore, Drężno, Płociczno, Damskie). Wszystko przez to, że Najwyższa Izba Kontroli zakwestionowała prawo do pobierania opłat za amatorski połów ryb przez zarządy gospodarki wodnej na tych wodach, które nie mają dzierżawców. Krajowy ZGW wydał zalecenie, aby pozwoleń nie sprzedawać, a dyrektorzy regionalni je wykonali. Pozbawili w ten sposób tysiące wędkarzy możliwości uprawiania swojego hobby i narazili na straty przemysł turystyczny w regionie.

Poseł Wiesław Suchowiejko spotkał się w tej sprawie z prezesem Krajowego Zarządu Gospodarki Wodnej Witoldem Sumisławskim oraz jego zastępcą Jerzym Zwoździakiem.

- Sezon trwa, postanowiłem nie czekać na pisemną odpowiedź, ale uzgodnić rozwiązanie problemu osobiście w Warszawie - mówi poseł i relacjonuje przebieg spotkania, na którym urzędnicy według niego twierdzili, że żadnego zakazu połowów nie ma, a jedynie przestano sprzedawać pozwolenia po kontroli NIK. Jakby to stanowiło jakąś różnicę! Efekt jest jednak taki, że łowić ryb legalnie nie można. Poseł z kolei mówił, że podejmowanie takich decyzji u progu sezonu jest niedopuszczalnie i może się przyczynić do zapaści regionów żyjących z turystyki wędkarskiej.
Efekt rozmowy był taki, że KZGW "podejmie działania zmierzające do wydania zezwolenia na sportowy połów ryb". To jednak - zdaniem szefów zarządu - wymaga konsultacji z Ministerstwem Rolnictwa. Aby nie trwało to całe tygodnie, szczecinecki poseł od razu porozmawiał z wiceministrem rolnictwa Kazimierzem Plocke, który obiecał, że konsultacje odbędą się jeszcze w tym tygodniu.

Z mównicy sejmowej zniesienia zakazu będzie się także na najbliższym posiedzeniu sejmu domagać Stanisław Wziątek, poseł Sojuszu Lewicy Demokratycznej z naszego regionu, który obiecał to podczas wizyty w Szczecinku. Kilka tygodni temu stosowną interpelację zgłosił także poseł Prawa i Sprawiedliwości Czesław Hoc.

Rzecznik RZGW Poznań Anna Małysz powiedziała nam, że - podobnie jak z zaprzestaniem sprzedaży pozwoleń - zalecenia takie przyszły z centrali KZGW, tak samo teraz oczekują stamtąd informacji o wprowadzeniu alternatywnych możliwości prowadzenia połowów przez wędkarzy na akwenach bez dzierżawcy.

Rzeczniczka KZGW Joanna Marzec poinformowała nas, że trwają intensywne ustalenia nad możliwymi rozwiązaniami, ale na tym etapie jeszcze niewiele może powiedzieć. - Gdy tylko będę znała szczegóły i daty, poinformuję "Głos" - zapewniła.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!