Ale był to jedyny punkt obrad, który nie wzbudził emocji.
Długa i burzliwa była m.in. debata o stanie bezpieczeństwa w mieście oraz dyskusja o raporcie dotyczącym narkomanii i o alkoholizmie. Ale najważniejsze radni zostawili na koniec.
Wprawdzie zatwierdzili projekt burmistrza, który zakłada, że jeśli miasto otrzyma 1,5 mln zł obiecanego dofinansowania, to rozpocznie jeszcze w tym półroczu za 3 mln zł remont terenów zielonych w okolicach dworca PKP, jednak nie omieszkali uszczypnąć głowy miasta. Brylował jak zwykle radny Jerzy Harłacz.
- Wydaje pan przed wyborami pieniądze na lewo i prawo. A jak przyjdzie reanimować umierający szpital, kasy zabraknie. Mówimy o 500 miejscach pracy w lecznicy. Wy jednak wolicie robić cuda i budować na przykład basen za 20 milionów. Tylko dla kogo on tu będzie stał, skoro wszyscy stąd wyjadą?
Burmistrz zapewnił, że jeśli starostwo poprosi, miasto na pewno udzieli pomocy finansowej szpitalowi.
Co do basenu, jego zdanie się nie zmieniło - jest wola mieszkańców, by budować i ta budowa się rozpocznie. Spółka BOSiR już nawet ogłosiła przetarg na wyłonienie banku, który udzieli pożyczki w łącznej kwocie prawie 20 milionów złotych. Ta suma będzie spłacana przez 10 kolejnych lat.
Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?