Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Piłka nożna. III liga Bałtycka - 23 kolejka: Relacje, wyniki, składy, tabela, strzelcy

Jacek Wójcik
Bałtyk Koszalin - Drawa Drawsko Pom. 1:1
Bałtyk Koszalin - Drawa Drawsko Pom. 1:1 Jacek Wójcik
III liga Bałtycka. Tutaj znajdziesz relacje z meczów, tabelę wyników, składy, pierwszą dziesiątkę strzelców. Relacje, składy, strzelcy także we wtorek 22 kwietnia 2014 w papierowym wydaniu Głosu Koszalińskiego w obszernym dodatku "Sport".

Piłka nożna II liga Bałtycka 23. kolejka:

Bałtyk Koszalin - Drawa Drawsko Pom. 1:1 (0:0), Kotwica Kołobrzeg - Pomorze Potęgowo 6:0 (2:0), Cartusia Kartuzy - Gwardia Koszalin 0:2 (0:2), Kaszubia Kościerzyna - Leśnik Manowo 2:0 (1:0), Koral Dębnica - Pogoń II Szczecin 4:0 (2:0), Chemik Police - Lechia II Gdańsk 3:0 (2:0), Bałtyk Gdynia - Energetyk Gryfino 1:0 (1:0), Polonia Gdańsk - Arka II Gdynia 1:1 (0:1).

M Pkt Bramki
1. Kotwica 23 44 48-24
2. Drawa 23 40 38-27
3. Bałtyk K. 23 39 40-19
4. Kaszubia 23 39 35-28
5. Gwardia 23 38 24-17
6. Lechia II 23 35 47-38
7. Pogoń II 23 35 43-40
8. Pomorze 23 33 32-41
9. Arka II 23 32 32-26
10. Cartusia 23 31 30-30
11. Leśnik 23 30 26-30
12. Bałtyk G. 23 29 28-28
13. Chemik 23 25 24-31
14. Energetyk 23 20 18-30
15. Koral 23 19 23-52
16. Polonia 23 18 17-44

Remis nie krzywdzi

III liga: Bałtyk - Drawa 1:1 (0:0). Gol w doliczonym czasie gry uratował gospodarzom punkt.

Spotkanie zespołów ze ścisłej czołówki zakończyło się podziałem punktów. Z takiego wyniku najbardziej zadowoleni są w... Kołobrzeg. Dzięki temu rozstrzygnięciu Kotwicy powiększyła przewagę w tabeli nad grupą pościgową, którą otwierają Drawa i Bałtyk. Rozgrywane w sobotnie przedpołudnie spotkanie miało lepsze i gorsze momenty. Nie zabrakło walki i zaangażowania obydwu drużyn. Brakowało tylko strzałów i podbramkowych spięć.

W pierwszej połowie bramkarze byli niemal bezrobotni, jeżeli nie liczyć wyłapywanych dośrodkowań. Obie drużyny miały sporo stałych fragmentów, które nie przynosiły większego zagrożenia. Jedyna sytuacja, która podniosła z miejsc kibiców miała miejsce w 32. minucie. Prawą stroną przebił się skrzydłowy Bałtyku Uelder Barbosa. Zagrał w pole karne do Marcina Chyły. Ten będąc na 10 metrze niezbyt czysto trafił w piłkę i skończyło się na strachu. Wcześniej, w 7. min, Bałtyk zdobył gola ze spalonego (Kamil Wiśniewski), a w 34. Robert Ziętarski próbował chyba dośrodkować z niemal połowy boiska, ale niesiona z wiatrem piłka o mało nie wpadła pod poprzeczkę bramki gości. Marcin Kaczmarczyk nie spał jednak w bramce i pewnie sobie poradził z tym przypadkowym uderzeniem. Goście nie zatrudnili Michała Kołby, chociaż dwa razy pod jego bramką włączył się alarm po ostrych dośrodkowaniach wzdłuż bramki.

Przez długie minuty drugiej odsłony nie zanosiło się na to, że kibice doczekają się w Wielką Sobotę goli na stadionie przy Andersa. Wprawdzie w 57. min Chyła sprytnie przepchał obrońcę, ale jego strzał z bardzo ostrego kąta nogami obronił Kaczmarczyk. Trener Drawy Łukasz Woźniak wprowadził w swoim zespole kilka korekt, ale tak jak przed przerwą brakowało podania otwierającego drogę do bramki.

Zestawiony z konieczności (pauza za kartki Kordiana Rudzińskiego) duet stoperów Bałtyku Łukasz Miklasiński - Mateusz Bany został przechytrzony dopiero w 80. min po akcji duetu rezerwowych gości. Przemysław Brzeziański wyprzedził na lewej stronie Banego, wycofał piłkę do wbiegającego Daniela Szymańskiego, a ten bez zastanowienia uderzył, zdobywając swoją pierwszą bramkę w barwach Drawy.

Po tej sytuacji wydawało się, że spotkanie może zakończyć się tak jak rozegrane tydzień wcześniej derby Koszalina. Tym razem Bałtyk jednak wyszedł z opresji. Do końca meczu naciskał na drawszczan, którzy nie potrafili dłużej utrzymać się przy piłce i dotrwać do końcowego gwizdka z wynikiem 1:0. Już w doliczonym czasie Bałtyk wywalczył rzut wolny z prawej strony pola karnego. Patryk Szymala dośrodkował, a Robert Ziętarski zdobył głową swoją trzecią bramkę w tym sezonie.

Z przebiegu spotkania remis nie wydaje się wynikiem sprawiedliwym i nie krzywdzi żadnej ze stron. Z pewnością jednak goście mają czego żałować, bo do pełnego rewanżu za jesienne 1:2 na swoim stadionie zabrakło im dosłownie sekund.

Bałtyk Koszalin - Drawa Drawsko Pom. 1:1 (0:0)
0:1 Szymański (80.), 1:1 Ziętarski (90+2). Żółte kartki: Kołodziejski, Florkiewicz - Guźniczak, Brzeziański.
Bałtyk: Kołba - Kołodziejski, Bany (85. Florkiewicz), Miklasiński, Szymala, Duszkiewicz, Ziętarski, Rząsa (75. Kamiński), Chyła, Barbosa, K. Wiśniewski (59. Ł. Wiśniewski).
Drawa: Kaczmarczyk - Szałek, Bielecki, Stukonis, Wyganowski, Jaskólski (46. Owedyk), Hermanowicz, Batista (46. Gicewicz), Guźniczak, Kapeliński (59. Brzeziański), Wawreńczuk (69. Szymański).

Zawodnicy o meczu

Marek Hermanowicz,

pomocnik Drawy
- Był to mecz walki, bez klarownych sytuacji. Z przebiegu gry na remis. Szkoda tej bramki i rzutu wolnego. Błąd w ustawieniu, poszła piłka na skrzydło do szybkiego zawodnika Bałtyku, wyprzedził naszego obrońcę i ten musiał ratować się faulem. Wcześniej zeszło paru wysokich zawodników nikt nie powalczył o górną piłkę przy wolnym.

Łukasz Duszkiewicz,
pomocnik Bałtyku
- Fajnie, że powalczyliśmy do końca i zdobyliśmy chociaż ten jeden punkt. Naszym celem w tym spotkaniu były trzy punkty, ale w tej sytuacji trzeba przyjąć to co jest. Sami straciliśmy bramkę praktycznie z niczego. Bardzo żałuję tej sytuacji. Poza nią Drawa nie stworzyła przecież żadnej okazji do zdobycia bramki.

Opinie trenerów
Wojciech Polakowski, Bałtyk
- Cieszymy się z punktu, bo uratowaliśmy go w ostatniej minucie. Z przebiegu gry nie zasługiwaliśmy na porażkę. Mieliśmy spore braki kadrowe i było to widać. Kołodziejski został przesunięty do obrony, a Szymala zagrał z kontuzją. Cieszymy się z remisu, ale uważam, że mogliśmy wcześniej pokusić się o zdobycz bramkową i mecz mógł się ułożyć inaczej.

Pogoda była trudna dla obydwu drużyn. Drawa zrobiła cztery zmiany i widać było, że wprowadzeni zawodnicy zrobili różnicę. Stąd ta bramka, chociaż trochę przypadkowa. Uważam, że wejście u nas Tomka Kamińskiego i Pawła Florkiewicza też sporo dało. Chłopcy powalczyli, dali dużo serca. Dalej mamy najmniej porażek w lidze, jesteśmy w grze u góry tabeli. Poza pierwszą kolejką tego sezonu stadion przy Andersa pozostaje niezdobytą twierdzą.

Łukasz Woźniak, Drawa

- Myślę, że mecz stał na niezłym trzecioligowym poziomie. Obie drużyny zostawiły sporo zdrowia na boisku. Tempo było dosyć wysokie, chociaż godzina rozgrywania meczu i pogoda miały swój wpływ. Mieliśmy na to spotkanie plan. W pierwszej połowie chcieliśmy zagrać na zero z tyłu. W drugiej zrobiłem cztery ofensywne zmiany. Pokazaliśmy tym, że przyjechaliśmy do Koszalina po 3 punkty.

Prowadząc 1:0 nie zasłużyliśmy sobie naszą postawą na straconą bramkę w 92 minucie. Trochę to przeżywamy, że straciliśmy punkty w takich okolicznościach. Ale gratuluję swojej drużynie, bo włożyła w mecz mnóstwo zdrowia i pokazała sporo ciekawej piłki. Sytuacji bramkowych było może mało, ale świadczy to również o dobrej organizacji obydwu drużyn jeżeli chodzi o grę obronną.

Seria podtrzymana

III liga: Cartusia Kartuzy - Gwardia Koszalin 0:2 (0:2). Pierwsze ligowe gole Norberta Dondery i Junpei Shimmury.

Trzecie z rzędu, a czwarte na wiosnę zwycięstwo odnieśli w 23. kolejce piłkarze ze stadionu przy ul. Fałata. Te cztery zwycięskie mecze łączy to, że zespół trenera Tadeusza Żakiety nie stracił w nich gola. Mecz w Kartuzach różnił się od innych na wiosnę tym, że Gwardia zdobyła 2 gole. Co ciekawe, obydwa były dziełem piłkarzy, którzy dotąd na koncie nie mieli zdobytych bramek.

Losy spotkania rozstrzygnęły się już w pierwszym kwadransie. Gwardia od początku przejęła inicjatywę i w 6. minucie cieszyła się po raz pierwszy z gola. Prawy obrońca Norbert Dondera zakończył kontratak płaskim uderzeniem z ok. 20 m, po którym piłka odbiła się jeszcze od słupka.

Gwardziści poszli za ciosem i po kolejnych 7. min prowadzili 2:0. Tym razem piłkę przejął w środku pola Junpei Shimmura inicjując akcję zespołu. Japończyk ją również sfinalizował. Po kilku podaniach Fabian Słowiński podał prostopadle do wychodzącego za obrońców Shimmurę, a defensywny pomocnik pokazał, że potrafi odnaleźć się również pod bramką rywali. Przymierzył idealnie, zdobywając pierwszego gola w polskiej lidze.
Cartusia nie zagroziła Gwardii do przerwy. Koszaliński zespół miał za to jeszcze kilka okazji do podwyższenia rezultatu. M.in. Mateusz Wiśniewski trafił w leżącego przed bramką obrońcę, Łukasz Szymański uderzył wycofaną piłkę, ale niezbyt czysto i obrońca Cartusii zdołał ją wybić. Z kolei Słowiński został zablokowany przed bramką.
Po przerwie Gwardia starała się kontrolować grę i nie pozwolić miejscowym na kontaktowego gola. Cartusia tylko raz poważnie zagroziła bramce Sebastiana Fabiańskiego. W 80. min Artur Formela oddał precyzyjny strzał przy słupku, ale Fabiański spisał się wyśmienicie i nie dał się pokonać.

Cartusia Kartuzy - Gwardia Koszalin 0:2 (0:2)
0:1 Dondera (6.), 0:2 Shimmura (13.). Żółta kartka: Miętek.
Gwardia: Fabiański - Dondera, Wojciechowski, Szmidke, Więckowski, Shimmura, Miętek (55. Sato), Wojach (80. Karbowiak), Słowiński, Szymański (90. Sidor), Wiśniewski (65. Bień).

Zdaniem trenera
Tadeusz Żakieta, Gwardia
- Pierwsza połowa była najlepszą w tej rundzie w wykonaniu Gwardii! Zagraliśmy koncertowo. Wychodziło nam niemal wszystko, tak jak w jesiennym meczu z Drawą. Poza dwoma golami mieliśmy jeszcze trzy setki. Bramka na 3:0 dosłownie wisiała w powietrzu. Po zmianie stron zagraliśmy konsekwentnie z tyłu. Kontry Cartusii nie były na tyle udane, żeby mogła nam coś zrobić.

Rozdawali świąteczne prezenty

Piłka nożna III liga: Kaszubia Kościerzyna - Leśnik Manowo 2:0 (1:0).

- Wystąpiliśmy w roli świątecznego króliczka i rozdawaliśmy prezenty w Kościerzynie. Kaszubia stworzyła dwie sytuacje po naszych błędach i obie wykorzystała. My mieli z dziesięć i nic nie wpadło - mówił wyjazdowej porażce trener Tomasz Chrupałła. Leśnik nie wykorzystał szansy na poprawę lokaty w tabeli, gdzie pozostałe wyniki tej kolejki ułożyły się dla niego bardzo korzystnie.

W sobotę beniminek musiał radzić sobie bez Krzysztofa Hrymowicza (3 mecze kary za czerwoną kartkę), Artura Marczak (żółte kartki) i Tomasza Sęka (kontuzja). Po raz kolejny na środku grała inna para stoperów (Tomasz Krzywonos i Marek Zdanowicz) i nie wypadła najlepiej. - Defensywa nie funkcjonuje tak, jakbyśmy tego oczekiwali. Popełniamy błędy, mamy problemy z górnymi piłkami. A czasu na poprawię jest coraz mniej - powiedział Chrupałła. Na to wszystko nałożyła się niezbyt pewna postawa w bramce Mateusza Czarneckiego.
Pierwszy stracony gol to pokłosie serii błędów. Po rzucie rożnym było niepewne wybicie. Piłka wróciła w pole karne Leśnika, nastąpiło kolejne nieudane wybicie i piłka trafiła do Jana Przybyszewskiego. Ten wykorzystał złe ustawienie obrońców, swobodnie ją przyjął, podprowadził i pokonał Czarneckiego. Była to praktycznie pierwsza sytuacja gospodarzy w meczu. Kolejną stworzyli w 54. min. Po wolnym z okolic środka boiska najlepszy do tej kolejki strzelec grupy Bałtyckiej, Piotr Kwietniewski, wykorzystał nieporozumienie Czarneckiego z obrońcami, przejął bezpańską piłkę i strzelił do pustej bramki. Warto dodać, że był to jego pierwszy gol na wiosnę.
Leśnik mógł w tym momencie remisować, a nawet prowadzić. W pierwszej połowie okazji nie wykorzystał Konrad Romańczyk m.in. po dośrodkowaniu Mateusza Czai główkował tuż nad bramką. Strzał Dominika Husejki z 16 m bramkarz Kaszubii sparował na róg. Podobnie uderzenie Dominika Poocha. Prawdziwy festiwal niewykorzystanych sytuacji przyniosła druga odsłona. Mieli je Romańczyk, Husejko, Paweł Rakowsk, Konrad Rokicki. Dwa razy z wolnych strzelał Seweryn Fijołek. Bramkarz Kaszubii była w sobotę jej pewnym punktem i nie dał się zaskoczyć. - Jeżeli miałbym szukać plusów tego meczu, to jest nim to, że nie poddaliśmy się. Za to chłopakom należą się ciepłe słowa - zakończył Chrupałła.

Kaszubia Kościerzyna - Leśnik Manowo 2:0 (1:0)
1:0 Przybyszewski (14.), 2:0 Kwietniewski (54.). Żółte kartki: Krzywonos, Fijołek.
Leśnik: Czarnecki - Czaja, Krzywonos, Zdanowicz, Rokicki, Fijołek, Pooch (60. P. Marczak), Gozdal (65. Morawski), Husejko, Rakowski, Romańczyk.

Biegański na czele

Piłka nożna Klasyfikacja strzelców III ligi Bałtyckiej.
22 gole padły na boiskach grupy Bałtyckiej w 23. kolejce. To drugi najlepszy wynik na wiosnę. Aż 6 goli z tego zdobyła Kotwica Kołobrzeg, a najlepszymi strzelcami kolejki byli dwaj piłkarze lidera rozgrywek, Tomasz Rydzak i Krzysztof Biegański, którzy zdobyli po 2 gole. Warto podkreślić, że duet ten jest najskuteczniejszy w wiosennej części rozgrywek. Obaj zdobyli po 5 goli, łącznie 10 na 14 strzelonych przez Kotwicę!
Skuteczna gra Biegańskiego dała mu awans na fotel lidera strzelców grupy Bałtyckiej. Nie jest jednak na nim sam, bo po pięciu meczach bez gola przebudził się prowadzący od jesieni Piotr Kwietniewski z Kaszubii Kościerzyna.

Czołówka strzelców III ligi Bałtyckiej:

11 - Krzysztof Biegański (Kotwica), Piotr Kwietniewski (Kaszubia)
10 - Tomasz Rydzak (Kotwica)
9 - Przemysław Brzeziański (Drawa), Krzysztof Bułka (Bałtyk G.), Adam Duda (Lechia II)
8 - Marcin Chyła, Łukasz Wiśniewski (obaj Bałtyk K.), Jacek Magdziński (Gwardia)
7 - Patryk Brzeski (Cartusia), Piotr Dziuba (Kotwica), Henryk Patyk (Pomorze), Adam Piątkowski (Polonia), Grzegorz Wawreńczuk (Drawa)
6 - Mateusz Kołodziejski (Bałtyk K.), Paweł Krawiec (Chemik), Jakub Poznański (Kotwica), Mateusz Prinz (Kaszubia), Krzysztof Rusinek (Bałtyk G.)
5 - Donald Djousse, Szymon Kapelusz, Radosław Wiśniewski (Pogoń II), Karol Domjan (Cartusia), Krzysztof Filipowicz (Chemik), Kamil Kurs (Bałtyk G.), Patryk Pietras (Kotwica), Paweł Rakowski (Leśnik), Adrian Solczak (Pomorze).
4 - Tomasz Bukowski, Damian Mikołajczyk (Pomorze), Rafał Gorczyca, Damian Kugiel (Lechia II), Michał Nalepa, Maciej Wardziński (Arka II), Kajetan Pogorzelczyk (Pogoń II), Kordian Rudziński (Bałtyk K.), Patryk Skórecki (Kotwica), Marek Steinborn (Koral), Adrian Wysiecki (Kaszubia).

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!