Przetargi na Bałtyku. Marina, nowy zwodzony most przy Kanale Jamneńskim

5,9 miliona złotych - to cena, jaką zaproponowała jedyna firma - Bobrowski z Darłowa - która wzięła udział w przetargu na budowę toru dla żeglugi jachtowej obok Kanału Jamneńskiego w gminie Mielno. Zachodniopomorski Zarząd Melioracji i Urządzeń Wodnych, który przetarg ogłosił, ocenia teraz tę propozycję pod względem merytorycznym. Jeśli oferta spełni wymagania, zostanie przyjęta. Ma to nastąpić tuż po świętach. Prace budowlane rozpoczną się wtedy na przełomie kwietnia i maja. Tor ma być oddany do użytku w październiku tego roku.

Przypomnijmy, na wyremontowanym w ubiegłym roku za ponad 20 milionów złotych Kanale Jamneńskim - tę inwestycję też realizowała firma Bobrowski - powstały wrota sztormowe, obiekt chroniący wybrzeże jeziora Jamno przed podtopieniami, które jednak uniemożliwiły żeglugę jachtów. Tę ma więc teraz umożliwić dodatkowy tor. Zostanie poprowadzony po zachodniej stronie kanału, ma mieć około 200 m długości, 6 m szerokości i 3,5 m głębokości. Od strony morza wejście będzie usytuowane na wysokości wrót sztormowych, a od strony jeziora tuż przed istniejącym mostem. Tor przetnie drogę powiatową, nad którą wybudowany zostanie nowy most - zwodzony. Jachty mają dopływać do planowanej przez koszaliński samorząd mariny. A ta ma powstać po południowej stronie jeziora Jamno, w miejscu, z którego wypływa, kursujący po jeziorze w wakacje, statek Koszałek. Ta inwestycja jest jednak na razie tylko w planach.

Budowa toru natomiast będzie finansowana z Regionalnego Programu Operacyjnego Województwa Zachodniopomorskiego na lata 2007-2013 oraz Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Szczecinie i jest już zatwierdzona także w budżecie ZZMiUW.

Nic nie zrobiono na darmo

Przy okazji planowanej budowy kanału pojawiły się informację, że trzeba będzie wyburzyć część umocnień brzegowych wykonanych podczas budowy wrót sztormowych. Dyrektor ZZMiUW zapewnia, że wykonane wcześniej prace nie pójdą na marne. - Kanał nie mógłby zostać wybudowany bez szczelnej osłony odcinającej dopływ wody, dlatego zaplanowaliśmy to właśnie w ten sposób - mówi Tomasz Płowens. - Po zakończeniu robót w tym miejscu, ścianka wzmacniająca brzeg zostanie po prostu wycięta na odcinku dwunastu metrów i przeniesiona w okolice przyszłego mostu. Z kolei pozostałe kawałki betonu zostaną skute i wbudowane w dno jako podbudowa. W ten sposób nie tylko nie zmarnuje się to, co zrobiliśmy wcześniej, ale wręcz zaoszczędzimy około pół miliona złotych.

Ale to nie koniec inwestycji przy kanale. Urząd Morski w Słupsku ogłosił już przetarg na pełnienie nadzoru inwestorskiego nad wycenianym na 92,8 mln zł projektem ochrony brzegów morskich Pobrzeża Koszalińskiego. Termin składania ofert upływa 12 maja. Firma, która uzyska zamówienie, będzie zajmowała się m.in. weryfikacją i opiniowaniem dokumentacji projektowej inwestycji, kontrolą i odbiorem robót budowlanych oraz udziałem w przeglądach gwarancyjnych powstałych obiektów hydrotechnicznych.

W ramach tej inwestycji ma powstać m.in. ażurowy falochron przy ujściu Kanału Jamneńskiego do morza. Będzie to pierwsza tego typu budowla w Polsce.

- Przetargu na wykonawcę tych robót budowlanych jeszcze nie ogłosiliśmy, ponieważ czekamy wciąż na uzgodnienia środowiskowe - informuje Tomasz Bobin, dyrektor Urzędu Morskiego w Słupsku. Zdradza, że ta inwestycja będzie kosztowała 30 milionów złotych. Powinna się rozpocząć przed wakacjami, zakończyć w czerwcu przyszłego roku. Powstać ma ażurowy falochron o długości 250 metrów, w kształcie litery S, który ma chronić Kanał Jamneński przed zbyt silnym falowaniem morza. Kanał od strony wschodniej i zachodniej zostanie też wzmocniony 250-metrowymi opaskami.

Na czym polega unikalność tej inwestycji? Tłumaczył nam podczas podpisywania umowy na dofinansowanie tej inwestycji wiceminister środowiska Stanisław Gawłowski. - Bierzemy pod uwagę sugestie naukowców i dlatego nie będziemy betonować, blokować plaż, ale wykorzystamy tu naturalne materiały - kamień i drewno. Jest nawet opracowanie, które mówi, że betonowa ostroga przed Kanałem Jamneńskim spowodowałaby naruszenie mierzei po wschodniej stronie kanału. Dlatego właśnie powstanie ostroga ażurowa, na swoistych nogach, pod którą będzie mogła przepływać woda.