Laba nad zbiornikiem retencyjnym w Koszalinie [sonda]

- Tak, będzie to miejsce kąpielowe. W czerwcu planujemy otwarcie z gotową już infrastrukturą wypoczynkową - odpowiada Andrzej Kierzek, zastępca prezydenta Koszalina.

A czy stan wody pozwoli na bezpieczne pływanie? Choć odpowiedzi w ratuszu są twierdzące, oficjalne stanowisko sanepidu będzie znane dopiero za kilka tygodni - Zarząd Obiektów Sportowych, który będzie "opiekować" się kąpieliskiem ma zlecić bowiem pierwsze badanie wody. Kolejne będzie trzeba zrobić na dwa tygodnie przed oddaniem miejsca do użytku.

Wakeboarding - sport wodny, polegający na płynięciu na powierzchni wody za pomocą specjalnej deski wakeboardingowej trzymając się liny zaczepionej do łodzi lub na wyciągu. Wakeboarding powstał z połączenia nart wodnych, snowboardingu i surfingu.

Zainteresowani, w tym wędkarze są przekonani, że woda jest czysta. - W zbiorniku można złowić okonia, szczupaka, karasia - powiedział nam pan Antoni, który z wędką zasiadł na skarpie. - Dzierżęcinka wypływa z Jeziora Lubiatowskiego, a to przecież rezerwat przyrody. Straszą, że po deszczu coś może spłynąć z pól z Bonina. Ale to raczej takie gadanie.
Na potwierdzenie, że woda jest czysta, trzeba cierpliwie zaczekać.

Wędkarze już zadomowili się przy zbiorniku. Co ma powstać dla tych, którzy kija moczyć nie lubią? Dno przy plaży jest już przygotowane - wysypane piachem. Głębokość zbiornika dochodzi do 2,5 metra. Część przeznaczona na rekreację zostanie wydzielona, a nad bezpieczeństwem kąpiących się będzie czuwał ratownik.

- Przy plaży wydzielone zostaną miejsca parkingowe, będą też toalety. W ciągu kilku najbliższych dni zaproponujemy przedsiębiorcom możliwość uruchomienia na tym terenie małej gastronomii, ewentualnie wypożyczalni rowerów wodnych czy też kajaków. Jeśli oferentów będzie wielu, zorganizujemy przetarg - tłumaczy Andrzej Kierzek.
W części sąsiadującej z jednostką wojskową ma powstać mały punkt widokowy z ławeczkami. Będzie z niego widać fontannę i... śmiałków na desce. Samorządowcy są bowiem przekonani, że do czerwca uda się przygotować wyciąg do wakeboardingu. Chętni będą mogli ślizgać się na dystansie 200 metrów. Na gruncie zaś stanąć mają dwa tory do skimboardu, czyli ślizgania się na desce na płytkiej wodzie.

Skimboarding - sport wodny polegający na jeździe (ślizgu) na desce po fali lub płytkiej warstwie wody.

W planie jest też ścieżka rowerowa wzdłuż zbiornika oraz plac zabaw dla najmłodszych. Wszystko razem ma kosztować około 1,3 mln złotych.

Brzmi to w roku wyborczym niemal niewiarygodnie. Jednak - skoro otwarcie zaplanowane jest na czerwiec - tym razem wyjątkowo szybko uda nam się sprawdzić, czy władza dotrzymała słowa.