PKS Szczecinek w porozumieniu z włoskim parterem obsługuje połączenia autobusowe na południu Europy. W tym celu m.in. szczecinecki przewoźnik wyleasingował trzy nowiutkie autokary wysokiej klasy maki MAN. To niezły interes, choć współpraca z kontrahentem do łatwych nie należy.
- Zgodnie z umową termin płatności za wyświadczone usługi wynosi 90 dni, co razem z bieżącymi należnościami sięgnęło ostatnio półtora miliona złotych - starosta szczecinecki Krzysztof Lis mówi, że w ten sposób PKS kredytuje w pewien sposób działalność innej firmy. Gdyby firma ze Szczecinka była w dobrej kondycji finansowej może nie byłoby to nic nadzwyczajnego, ale PKS sam ma kilkanaście milionów długów inwestycyjnych, ponosi straty na przewozach lokalnych, a jeszcze musi spłacać leasing, pracowników obsługujących linie włoskie i eksploatację autobusów.
Stąd do Włoch pojechał sam prezes PKS Włodzimierz Tosik i szef rady nadzorczej Andrzej Wdowiak z zadaniem odzyskania zaległych należności. Starosta Krzysztof Lis nie ukrywa, że wysłannicy otrzymali szerokie uprawnienia negocjacyjne.
- Łącznie z zerwaniem umowy, na stole mieli położyć także wysokie kary umowne za opóźnienia w płatnościach - starosta informuje, że właśnie otrzymał wiadomość, że rozmowy zakończyły się sukcesem i PKS pieniądze dostanie. Na przyszłość ustalono także, że zaległości nie mogą przekroczyć 100-120 tysięcy euro.
Miko tych doświadczeń PKS myśli o rozwijaniu połączeń międzynarodowych, szczególnie na obiecującym rynku niemieckim, gdzie do pracy dojeżdża wielu Polaków.
Nowe autobusy na linie zagraniczne PKS wyleasingował prawie dwa lata temu. Po trzech mają wrócić na wynajmy w Polsce.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?