Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Farma fotowoltaiczna powstanie w Ustroniu [wideo]

Iwona Marciniak
Piotr Byczkowiak pokazuje zamknięte z końcem ub. roku wysypisko w Kukince: - To tu powstanie nasza farma fotowoltaiczna.
Piotr Byczkowiak pokazuje zamknięte z końcem ub. roku wysypisko w Kukince: - To tu powstanie nasza farma fotowoltaiczna. Iwona Marciniak
W gminie Ustronie Morskie powstanie pierwsza na Pomorzu farma fotowoltaiczna. Prawie 2 tys. paneli słonecznych stanie w miejscu wysypiska w Kukince. Energia czerpana ze słońca będzie zasilać m.in. gminne latarnie i basen.

- Teraz prąd do oświetlenia ulic i gminnych obiektów użyteczności publicznej z najbardziej energochłonnym basenem na czele, będziemy produkować sami - mówi wójt gminy Jerzy Kołakowski.

Farma o mocy 1 megawata (może być rozbudowana do 3 MW), powstanie w Kukince, w miejscu zamkniętego w grudniu ub. roku gminnego wysypiska odpadów. Gmina ma obowiązek zrekultywować je do końca tego roku. Upiecze jednak dwie pieczenie przy jednym ogniu, bo rekultywacja pójdzie w parze z budową instalacji, która dostarczy gminie odnawialnego źródła energii.

Farmę, która może być gotowa już w końcu lipcu, będzie tworzyć 1928 paneli wykonanych z krystalicznego krzemu, o wymiarach 1,6 na 1 metr. Cała konstrukcja zajmie ok. 1,5 hektara. W przyszłości farmę będzie można rozbudować.

W środę, podczas sesji nadzwyczajnej, ustrońscy radni podjęli uchwałę o powołaniu spółki o nazwie Gminna Energia Ustronie Morskie, której gmina będzie jedynym udziałowcem. Prezesem spółki i jedynym jej pracownikiem będzie Piotr Byczkowiak, który od pięciu lat zajmuje się w ustrońskim urzędzie m.in. pozyskiwaniem funduszy unijnych. Teraz przed nim rejestracja spółki, a po pierwszych formalnościach, praca nad przygotowaniem przetargu na budowę farmy. Jak słyszymy, dopóki farma nie powstanie, spółka prawdopodobnie nie będzie nikogo zatrudniać. Z czasem pracę w niej zyskają może dwie, trzy osoby.

Pomysł by postawić na energię słoneczną i odciążyć budżet gminy narodził się w ubiegłym roku głowie gminnej skarbniczki, Katarzyny Kruszyńskiej. - Złożyliśmy wniosek o dofinansowanie z Programu Rozwoju Obszarów Wiejskich i dostaliśmy na nasza farmę 2 mln 640 tys. złotych. To połowa kosztów jej powstania - mówi skarbniczka. - Drugą połowę dołożymy z budżetu gminy z wypracowanego zysku za poprzedni rok. Powołanie spółki jest nam potrzebne m.in., po to, aby zaoszczędzić na rozliczeniu podatku VAT. Zależy nam na tym, żeby od przeprowadzonej inwestycji został odliczony VAT i wrócił do spółki, czyli do gminy.

Cały wyprodukowany przez farmę prąd będzie trafiać do ogólnej sieci. Przewidywalny roczny zysk jaki przyniesie gminie to ok. 600 tys. złotych. Tymi pieniędzmi gmina zapłaci za energię zużytą przez gminne jednostki.
Unijne dofinansowanie wiąże się z pewnymi ograniczeniami: przez pierwsze pięć lat, farma będzie mogła produkować tylko tyle energii, ile wynosi gminne zapotrzebowanie. Po tym czasie gmina będzie mogła na produkcji energii zarabiać. Jest jeszcze jeden plus "zielonej" inwestycji: zainteresowanie nią wykazało już kilka wyższych uczelni. Ustrońska farma może się więc stać przy okazji naukowym poligonem badawczym.

Czytaj e-wydanie »Lokalny portal przedsiębiorców

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!