Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Morderstwo w bloku przy ul. Wańkowicza w Koszalinie [nowe fakty, wideo]

Marzena Sutryk
Do zabójstwa doszło w jednym z mieszkań w bloku przy ul. Wańkowicza, gdzie od rana dało się zauważyć policyjne radiowozy. Dostępu do mieszkania, w którym doszło do tragedii, pilnowali policjanci z koszalińskiej komendy; w tym czasie w środku trwały oględziny i zbieranie dowodów.
Do zabójstwa doszło w jednym z mieszkań w bloku przy ul. Wańkowicza, gdzie od rana dało się zauważyć policyjne radiowozy. Dostępu do mieszkania, w którym doszło do tragedii, pilnowali policjanci z koszalińskiej komendy; w tym czasie w środku trwały oględziny i zbieranie dowodów. Radek Koleśnik
W piątek rano w mieszkaniu na osiedlu Przylesie w Koszalinie młody mężczyzna znalazł ciało swojej matki. Nie żyła. Policja i prokuratura są powściągliwe w informacjach, ale jedno jest pewne - kobieta została zamordowana.

Wokół tej sprawy jest wiele znaków zapytania. I nie dość, że i policja, i prokuratura są dość oszczędne w udzielaniu informacji, to niewiele też potrafią powiedzieć sami sąsiedzi nieżyjącej kobiety.

Od rana w mieszkaniu przy ul. Wańkowicza w Koszalinie trwały oględziny. To tutaj około godziny 10.30 syn nieżyjącej, 61-letniej kobiety, znalazł jej ciało i zawiadomił policję.

Ze wstępnych ustaleń wynika, że do zabójstwa doszło dzień wcześniej, w godzinach wieczornych. W mieszkaniu brak było śladów włamania i raczej nic nie zostało skradzione.

Jak zginęła kobieta? O tym na razie niewiele wiadomo. - Obrażenia na ciele wskazują, że do jej śmierci przyczyniły się osoby trzecie. Tyle na razie mogę powiedzieć - mówi jedynie Urszula Tartas, rzecznik koszalińskiej komendy policji.

Jakie to obrażenia? Wiadomo, że kobieta nie zginęła od ciosów nożem, czy innym ostrym narzędziem. Jak się dowiedzieliśmy, na ciele nie było śladów ran. Do zgonu doszło prawdopodobnie wskutek pobicia albo uduszenia. Szczegóły będą znane po sekcji zwłok, którą zlecił prokurator.

Wiadomo natomiast, że w piątek koło południa, a więc dość szybko od momentu znalezienia zwłok, policjanci zatrzymali 32-letniego mężczyznę. Jak nas poinformowano, mężczyzna ten jest podejrzewany o udział w przestępstwie. Zatrzymany 32-latek to drugi z synów nieżyjącej kobiety. Nie postawiono mu żadnych zarzutów. Jednak to o niczym nie przesądza. Czy to on był bezpośrednim sprawcą zabójstwa? Jeżeli tak, to dlaczego to zrobił? Odpowiedzi na te pytania być może poznamy w weekend. Policja cały czas pracuje nad sprawą pod nadzorem koszalińskiej prokuratury. Dodajmy, że 32-latek był trzeźwy w chwili zatrzymania, nie był też pod wpływem środków odurzających. Zatrzymujący go funkcjonariusze stwierdzili natomiast, że był dość mocno pobudzony i zdenerwowany.

Kobieta mieszkała samotnie. Synowie, jak mówią sąsiedzi, rzadko, ale ją odwiedzali, przynosili m. in. zakupy. - Mieszkała tu mniej więcej od roku, a więc od niedawna. Dlatego niewiele o niej wiadomo - mówiła nam jedna z sąsiadek.

- Była cichutka, zamknięta w sobie, taka - nazwałabym to - skulona, szara myszka- mówi kolejna z sąsiadek. - Przemykała się niespostrzeżenie, raczej unikała ludzi. Pamiętam, jak zbieraliśmy podpisy w sprawie budowy parkingu na osiedlu - sąsiad mówił, że nawet nie chciała mu otworzyć drzwi. Ale poza tym w tym mieszkaniu nie działo się nigdy nic niepokojącego, nie dochodziły stamtąd żadne hałasy, czy odgłosy awantur. Dziwna sprawa

Policja potwierdza, że we wspomnianym domu nie było nigdy żadnych interwencji. Poza jedną, sprzed ponad roku, gdy ktoś zgłosił, że ma problemy z wejściem do mieszkania. Poza tym żadnych zgłoszeń o jakichś libacjach, czy zakłócaniu ciszy.

A tego feralnego dnia, gdy zginęła kobieta? Czy ktoś coś słyszał albo zauważył? Jedynie sąsiad z góry mówił nam, że słyszał po północy jakieś "dziwne hałasy, stukot, szuranie". - Jakby ktoś taboret przesuwał po podłodze - komentował. - Trwało to jakieś półtorej godziny. Wyszedłem na klatkę schodową, ale hałas w końcu się uspokoił, poza tym nic więcej, żadnych krzyków, nie było słychać.

To drugie zabójstwo na największym osiedlu Koszalina w ostatnim czasie. Przypomnijmy, w październiku w mieszkaniu przy ulicy Spasowskiego mężczyzna zamordował swoją 25-letnią konkubinę - kobieta zginęła od ciosów zadanych młotkiem.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!