Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Po przerwie wznowiono rozbudowę sądu w Szczecinku

(r)
Znikł już "basen”, w którym przez ostatnie miesiące zebrało się masę wody, wkrótce w wykopie zacznie się wylewanie fundamentów pod gmach sądu.
Znikł już "basen”, w którym przez ostatnie miesiące zebrało się masę wody, wkrótce w wykopie zacznie się wylewanie fundamentów pod gmach sądu. Rajmund Wełnic
Po ośmiomiesięcznej przerwie wznowiono rozbudowę sądu w Szczecinku. Z planowanych do wydania w tym roku 6 milionów złotych nie uda się pewnie wydać nawet miliona.

Na plac budowy przy ulicy Bohaterów Warszawy wrócił ciężki sprzęt. Wypompowano już wodę z wielkiego wykopu pod fundamenty, koparki wybierają kolejne tony ziemi, trwa także wymiana gruntu. - Prace są prowadzone zgodnie z projektem i technologią, myślę, że do końca tego roku wykonawcy powinno się udać zrobić posadowienie budynku i osiągnąć stan zerowy - mówi Teresa Czaplińska, dyrektor administracyjna inwestora, czyli koszalińskiego Sądu Okręgowego. Zastrzega jednak, że powodzenie tego planu zależy teraz głównie od pogody. Na pewno jednak nie uda się wykonać pierwotnego harmonogramu, który przewidywał 6 milionów złotych do "przerobienia" w tym roku. - Nie wiem, czy uda się nawet milion złotych i to przy założeniu, że roboty przy wykopie pochłonęły już kilkaset tysięcy złotych - dodaje Teresa Czaplińska.

Za nami jest praktycznie cały sezon budowlany, gdy na placu panował bezruch. Dlaczego? Jak już informowaliśmy, wczesną wiosną, kilka miesięcy po rozpoczęciu inwestycji, okazało się, że czterometrowy wykop pod fundamenty nowego szczecineckiego sądu powoduje pękanie ścian sąsiedniej kamienicy. Szczęście w nieszczęściu, że to nie budynek mieszkalny, a stojący od kilku lat pusty gmach dawnych Zakładów Doskonalenia Zawodowego. Obeszło się bez ewakuacji mieszkańców. Prace jednak wstrzymano. W tym czasie sporządzano ekspertyzy, kto lub co było przyczyną pękania murów i jak uratować budynek przed zawaleniem. Ostatecznie spięto go ściągami na każdej kondygnacji i - na wniosek ratusza będącego właścicielem - wzmocniono także fundamenty "zastrzykami" z betonu. - Myślę, że budynek jest teraz zabezpieczony nawet bardziej niż trzeba - uważa Teresa Czaplińska.
Pozostaje mieć nadzieję, że najgorsze już za budowlańcami. Wykonawca miał ambitny plan uporania z zadaniem w ciągu kilkunastu miesięcy, choć umowa mówiła o trzech latach.

- Na dziś to się nie zmienia, wykonawcę obowiązuje 36-miesięczny termin - mówi dyrektor Teresa Czaplińska. To oznacza, że szczecinecka Temida rozgości się w nowym gmachu pod koniec roku 2016. Na przeprowadzkę czekają nie tylko pracujący w niebywałej ciasnocie pracownicy znajdującego się tuż obok sądu. XIX-wieczny budynek - choć architektoniczna perełka - jest nie tylko za mały (a i tak część wydziałów mieści w dawnym przedszkolu przy ulicy Jasnej), ale też niezbyt funkcjonalny. Nowe skrzydło sądu za 9,5 mln zł ma ten problem rozwiązać. Stanie ono na dawnym parkingu dla pracowników pobliskiego więzienia. Budynek będzie architektonicznie zbliżony do zabytkowego gmachu. Na czterech kondygnacjach wygospodarowanych zostanie 1500 kwadratowych powierzchni. Znajdzie się tu miejsce na wydział ksiąg wieczystych, wydział karny, archiwum i biuro obsługi klienta. Obie części sądu - starą i nową - zepnie łącznik na wysokości pierwszego piętra.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!