Nowy szpital w Szczecinku prawie gotowy [wideo, zdjęcia]

To największa inwestycja w szczecineckiej służbie zdrowia od czasów budowy szpitala w latach 30. XX wieku. Nawet postawienie przychodni przyszpitalnej w latach 70. i dekadę później nowego bloku operacyjnego były mniejszymi zadaniami. - Początkowy koszt budowy miał wynieść około 14 milionów złotych, ale w trakcie doszedł nam jeszcze montaż wydajnego ogrzewania i pomp cieplnych i koszt przekroczy 16 mln zł - mówi Elżbieta Szukiel, prezes spółki szpitalnej.

A to i tak wydatki bez nowego wyposażenia całego skrzydła, czy wykończenia bloku operacyjnego na oddziale ortopedii. - Ubiegamy się o dotację na te cele z rezerwy ministra finansów, jeżeli ją otrzymamy to urządzanie nowej części szpitala i przeprowadzkę zakończymy w pierwszych miesiącach roku przyszłego - mówi burmistrz Szczecinka Jerzy Hardie-Douglas, który w spółce reprezentuje 27 procent udziałów miasta. - Gdybyśmy pieniędzy nie dostali, to oddziały przeniosą się z tym wyposażeniem, które mają nieco wcześniej, a blok na ortopedii będzie musiał poczekać na wykończenie.

Tymczasem prace w nowym skrzydle wkroczyły już w ostatnią fazę. Wykonawca ma oddać obiekt w grudniu. Trwa układanie terakoty, ostatnie roboty montażowe, malowanie i kosmetyka pomieszczeń. Razem z radnymi zwiedzaliśmy gmach, który całkowicie zmieni oblicze lecznicy. Przede wszystkim zupełnie odmienny jest układ budynku - w starej części przez cały gmach biegnie długi korytarz, w nowej sale chorych, personelu i pomieszczenia techniczne rozlokowano na planie kwadratu. Jest przytulniej i przede wszystkim nowocześniej. Koniec z wieloosobowymi salami, teraz w każdej będzie leżeć od jednego do trzech chorych. Sale oczywiście są wyposażone w osobne łazienki i ubikacje oraz niezbędną infrastrukturę medyczną.

Nowe skrzydło szpitala ma nieco ponad 3,5 tysiąca metrów kwadratowych. Konstrukcja wsparta na żelbetowych słupach, jak "kokonem" otoczyła piwnicę zburzonej dawnej kuchni. Tu już działa punkt krwiodawstwa, docelowo także apteka szpitalna i kuchnia. Na parter i piętro przeniesie oddział wewnętrzny z salą nadzoru kardiologicznego (w sumie 55 łóżek), na II piętro ortopedia (20 łóżek). Na ostatniej kondygnacji znajdują się pomieszczenia techniczne i lądowisko dla helikopterów. I chyba ono robi największe wrażenie. Na dachu z wymalowaną wielką literą H i z piękną panoramą na jezioro Trzesiecko będą mogły lądować śmigłowce Lotniczego Ratownictwa Medycznego.

Oczywiście przeprowadzka spowoduje roszady w starej części szpitala. W miejsce dawnej interny wprowadzi się szpitalny oddział ratowniczy i intensywna opieka medyczna. Wygospodaruje się także przestrzeń na nowy - na razie nie wiadomo jeszcze jaki - oddział. Poddasze opróżnione przez ortopedię ma być w przyszłości zalążkiem placówki opieki długoterminowej.

Inwestorami są spółka szpitalna oraz jej właściciele, czyli powiat i miasto. Udziałowcy wyłożyli odpowiednio po 3 i 2 miliony złotych, resztę szpital wygospodarował ze swoich zysków i zaciągnął kredyt. Na tle szpitali powiatowych w regionie to prawdziwy ewenement. Przypomnijmy chociażby, że samorządy z powiatu drawskiego i świdwińskiego swoje placówki - nie mogąc sobie poradzić z ich utrzymaniem wydzierżawiło prywatnym firmom.