Przed Sądem Okręgowym w Koszalinie zakończył się w poniedziałek proces w sprawie brutalnego mordu we wsi Chwalimki koło Barwic. Na ławie oskarżonych siedziało trzech niewiele ponad 20-letnich mężczyzn. Ze względu na charakter sprawy przewodniczący składu orzekającego zdecydował się ujawnić ich dane i wizerunki. Rozprawa zaczęła się od przesłuchania dodatkowego świadka - Daniela K., kolegi z celi Zapalskiego i Paszyńskiego. Próbował przekonać sąd, że Zapalski pomawia Paszyńskiego o udział w zabójstwie.
Później głos zabrała prokurator Iwona Bugaj z Prokuratury Rejonowej w Szczecinku. Jej mowa była wstrząsająca - uzmysławiała bowiem ogrom cierpienia, którego przed śmiercią do- świadczyła 74-letnia Krystyna G. - Krystyna G. mieszkała na uboczu wsi. Była samotna. W nocy z 15 na 16 lipca 2011 roku Damian Zapalski zapukał do jej drzwi po pozorem zakupu jajek. Hawryluk stał tuż za rogiem.
Jeden i drugi mieli w rękach cegłówki. Uderzyli kobietę w głowę. Paszyński stał wtedy przy schodach. Potem oskarżeni uderzali głową ofiary o ścianę domu, kopali w twarz - mówiła. Lista obrażeń ciała 74-latki jest przerażająco długa. Krwiaki, stłuczony brzuch, serce, płuca, zmiażdżone kości, czaszka, połamane żebra. Kiedy prokurator je wyliczała, Paszyński i Hawryluk patrzyli na nią bez emocji. - Do tego rozległe urazy narządów rodnych - dodała oskarżycielka. Zapalski obarcza winą za gwałt Hawryluka, ten zaś Zapalskiego.
O szczegółach tej bulwersującej sprawy przeczytasz we wtorkowym papierowym wydaniu Głosu Koszalińskiego.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?