Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zamek wrócił do Szczecinka. Niesamowity mapping [wideo, zdjęcia]

Rajmund Wełnic
Odsłonięta z tynku ceglana ściana zamku była sceną pokazu mappingu.
Odsłonięta z tynku ceglana ściana zamku była sceną pokazu mappingu. Rajmund Wełnic
Kilka tysięcy mieszkańców Szczecinka przyszło w sobotni wieczór na otwarcie odrestaurowanego zamku książąt pomorskich. Było na co popatrzyć.

Otwarcie Zamku w Szczecinku i niesamowity mapping

Najbardziej stremowany chyba z tym dniu był burmistrz Szczecinka Jerzy Hardie-Douglas, który przed tak liczną publicznością przypomniał dalszą i bliższą przeszłość zabytku pamiętającego lokację miasta w 1310 roku. I z wrażenia zaschło mu w gardle…

Później był czas na pokaz mappingu 3D, czyli współczesnego pokazu światła i dźwięku. Potężny rzutnik wyczarowywał na gotyckiej ścianie plastyczne obrazy z historii zamku i Szczecinka, nie zabrakło także pokazów laserowych i kul ognia. Całość zwieńczyło mocne - dosłownie i w przenośni - uderzenie, czyli utwór szczecineckiej Materii "Na Wojtusia z popielnika", który dał zespołowi sukces w programie Must by the Music. Widowisko naprawdę zapierało dech w piersiach i widzowie nagrodzili jej autorów długą owacją.

Później był czas na zwiedzanie zamku, do którego ustawiła się długa kolejka chętnych. Można było zajrzeć w prawie każdy zakamarek zabytku. Chyba najbardziej podobały się pokoje w części hotelowej urządzone z niezwykłym smakiem. Działał już także pub w piwnicach, które zmieniły się chyba najbardziej. Z ponurych kazamat wyczarowano klimatyczne wnętrza z pietyzmem dla historii tego miasta.

Starsi mieszkańcy - zamek stał pusty bez mała ćwierć wieku - wspominali jednak, że i cały zamek w czasach PRL był niebywale siermiężny. Dość powiedzieć, że działała tu jadłodajnia… IV kategorii i niewiele lepszy dom wycieczkowy, a przed zamkiem - który zamku zbytnio nie przypominał - straszyły domki kempingowe.

Przywrócenie dawnej świetności zajęło dwa i pół roku żmudnych prac renowacyjnych. I kosztowało około 9,5 miliona złotych. Bez wsparcia Unii Europejskiej (3,5 mln zł) zapewne by się to nie udało. W latach 90. miasto budynek bowiem sprzedało prywatnemu inwestorowi, który przez ponad 10 lat niewiele z nim zrobił. W końcu Szczecinek odkupił zabytek i wywalczył unijną dotację na urządzenie w nim centrum konferencyjnego. Poprowadzi je Samorządowa Agencja Promocji i Kultury.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!