O padaczce w Sławnie. Gazik do ust? To mit!

Pomocna w tym ma być tzw. karta osoby chorej na padaczkę. Jej pomysłodawczynią jest Jadwiga Grochowalska ze Sławna, szefowa Polskiego Stowarzyszenia Ludzi Cierpiących na Padaczkę.

- Wkładanie gazików do ust to jakieś osiemnastowieczne metody pomagania ofiarom napadu padaczkowego - mówi Jadwiga Grochowalska. Tymczasem taki właśnie obrazek można było zobaczyć całkiem niedawno w jednym z popularnych seriali telewizyjnych.

- Jesteśmy zaskoczeni i oburzeni tym, że promuje się w ten sposób mit, że w czasie napadu trzeba choremu koniecznie włożyć coś do ust, aby nie przygryzł sobie języka - dodaje nasza rozmówczyni, która od lat walczy o prawa i godność epileptyków.

Oprócz wskazówek dotyczących postępowania podczas napadu padaczkowego, w karcie osoby chorej na padaczkę znajduje się miejsce na imię i nazwisko osoby cierpiącej na to schorzenie oraz pola na dane kontaktowe osób, które należy w razie konieczności zawiadomić.

Kartę można otrzymać bezpłatnie wysyłając prośbę na adres stowarzyszenia wraz z zaadresowaną kopertą zwrotną i znaczkiem pocztowym. Korespondencję kierować prosimy na adres: Polskie Stowarzyszenie Ludzi Cierpiących na Padaczkę, Oddział Okręgowy w Sławnie, ul. Tuwima 16, 76 - 100 Sławno.

W Polsce żyje ponad 400 000 chorych na padaczkę. Epilepsja najczęściej dotyka dzieci. Aż w 70 proc. przypadków pierwszy atak choroby pojawia się przed 14 rokiem życia. Padaczka jest chorobą przewlekłą. Problem ten może dotknąć każdego z nas.

Prawidłowa pomoc

Trzeba: - zachować spokój - przenieść chorego w bezpieczne miejsce - ułożyć chorego w pozycji bezpiecznej na boku, z twarzą skierowaną lekko ku podłożu, aby umożliwić swobodny wyciek śliny - zabezpieczyć przed możliwością urazu: zdjąć okulary, usunąć z ust ciała obce (np. sztuczna szczęka), podłożyć coś miękkiego pod głowę. - asekurować podczas napadu i pozostać z chorym do odzyskania pełnej świadomości.

Nie wolno: - wkładać choremu czegokolwiek miedzy zęby podnosić pacjenta, krępować ruchy pacjenta, cucić, uderzając po twarzy lub polewając wodą - agresywnie ingerować w zachowanie chorego w czasie, gdy jest on jeszcze zdezorientowany po napadzie.