Tomograf pachnie nowością. Centrum medyczne XXI wieku [wideo]

Marzyło mi się, by w Kołobrzegu powstało miejsce, w którym od początku do końca, najważniejszy będzie pacjent - mówi Tomasz Stępień, kołobrzeżanin, prezes spółki Lech Investment, która od jesieni ubiegłego roku adaptuje i rozbudowuje budynek przy ul. Łopuskiego. - Zależało mi na stworzeniu centrum, w którym osoba chora będzie mogła proces leczenia rozpocząć u lekarza rodzinnego, jeśli zajdzie taka potrzeba przejść piętro niżej do specjalisty, mając też na miejscu do dyspozycji laboratorium analityczne i najnowocześniejszy sprzęt do postawienia szybkiej, trafnej diagnozy. Wszystko wskazuje na to, że jesteśmy niemal u celu. Teraz pozostaje trzymać kciuki za korzystne kontrakty naszych najemców z Narodowym Funduszem Zdrowia.

Nadbudowany o trzy kondygnacje parterowy budynek dawnych koszar idealnie wkomponował się między dwa inne koszarowce. Tego domagał się konserwator zabytków. Na pytanie o najtrudniejsze momenty w realizacji inwestycji, Tomasz Stępień uśmiecha się i macha ręką: - Cokolwiek by się nie działo, najważniejsze, że ani przez moment nie zwątpiłem w sens tego przedsięwzięcia.
Teraz to gmach o powierzchni ponad 2 tys. metrów kwadratowych. Z zewnątrz wygląda na gotowy. W środku trwają ostatnie prace wykończeniowe.
- Do końca tego miesiąca chcemy dokonać odbiorów budowlanych pierwszych trzech kondygnacji - mówi Tomasz Stępień. - Pozostałe dwie będą oddane do końca września. Po odbiorach przekażemy je konkretnym najemcom. Z częścią jeszcze prowadzimy rozmowy. Mamy nadzieję, że wstępny rozruch centrum nastąpi na początku listopada.

W przyziemiu budynku już rozlokowuje się teleradiologia. Grzegorz Robiński z poznańskiej firmy KiE, prowadzącej około 10 podobnych przedsięwzięć w całej Polsce, zaprasza do obejrzenia nowiutkiego tomografu: - 64-rzędowy - zaznacza z dumą. - Mówiąc najprościej, oznacza to, że podczas jednego skanu może wykonać aż 64 obrazki. Emituje też znacznie obniżoną dawkę promieniowania, jest więc bezpieczniejszy dla pacjenta. To tomograf najwyższej klasy. Klasę wyżej mają tylko te, którymi dysponują najlepsze, kliniczne ośrodki. To sprzęt umożliwiający przeprowadzanie pełnego zakresu badań. Wyposażony jest również w kardiomonitor. Będzie automatyczna strzykawka, umożliwiająca prowadzenie badań z kontrastem.

Jak słyszymy opis badania w pilnych przypadkach będzie dostępny nawet w ciągu pół godziny. - Wykonają go najlepsi specjaliści w danej dziedzinie z naszego centrum w Poznaniu i odeślą drogą elektroniczną.
Na piętrze radiologicznym rozpakowują się także pachnące nowością: rezonans magnetyczny, rentgen, mammograf umożliwiający przeprowadzanie na miejscu biopsji. - Śpieszymy się, bo czas nagli. Zawieranie kontraktów z NFZ lada moment - tłumaczy Grzegorz Robiński.

Tomasz Stępień prowadzi nas na pierwsze piętro. - Tu będzie apteka i przede wszystkim gabinety specjalistów. Miejscowych, dobrze znanych i cenionych oraz gości. Wszędzie jasno, pachnie świeżością. Widać dbałość o detale. - Chcemy by cyklicznie w Kołobrzegu pojawiali się specjaliści z największych ośrodków medycznych w kraju - słyszymy od prezesa. - Osoby, do których dotąd musieliśmy docierać do Szczecina, Poznania, Warszawy. Mamy już pierwsze sygnały od świetnych lekarzy, którzy są zainteresowani współpracą z nami.

Kolejne piętro z siedmioma gabinetami czeka na lekarzy rodzinnych. Jest miejsce na wspólną recepcję. W poczekalni ma być 50 miejsc siedzących, klimatyzacja, przewijaki, miejsca na wózki, a nawet szafki, w których spokojnie będzie można powiesić okrycia. Przychodnia lekarzy rodzinnych będzie sąsiadować z wydzielonym laboratorium analiz medycznych.

Przeznaczenie pozostałych dwóch pięter właśnie się decyduje. Jest szansa, że uda się zrealizować pierwotny plan: około 40 łóżkowy oddział rehabilitacyjny. Wszystko zależy jednak znów od Narodowego Funduszu Zdrowia.
W budynku trwa gorączka ostatnich prac. Elektrycy mijają się z hydraulikami, osobna ekipa zajmuje się otoczeniem. Rozpoczynają się kolejne odbiory.

Gdy inwestycja ruszała, jej koszt szacowano na ponad 10 mln złotych. 5 mln zł spółka Lech Investment otrzymała jako pożyczkę z unijnej inicjatywy Jessica. Kołobrzeska spółka była pierwszym podmiotem w województwie, która skorzystała z tej formy pomocy.