Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Szpital w Białogardzie. Pielęgniarka z gazem, czyli poród na wesoło [wideo]

Redakcja
Butla z gazem rozweselającym musi stać przy łóżku rodzącej. Porad przyszłym matkom udzielają pielęgniarka oddziałowa Marzena Czajkowska i położna Wiesława Karczewska.
Butla z gazem rozweselającym musi stać przy łóżku rodzącej. Porad przyszłym matkom udzielają pielęgniarka oddziałowa Marzena Czajkowska i położna Wiesława Karczewska.
Zamiast krzyku na porodówce w Białogardzie słychać było śmiech. Pierwsza w historii szpitala pacjentka urodziła córkę uśmierzając sobie ból gazem rozweselającym. Też go wypróbowaliśmy.

- Rozluźnia, uspokaja i rozwesela. Nie można go przedawkować. Co najwyżej, jeśli weźmie się go trochę więcej, niż zalecana dawka, to po prostu wejdziemy w stan rauszu. Ale na krótko - też śmieje się doktor Jerzy Jarski, ordynator oddziału. Sprawdziliśmy, rozluźnienie jest rzeczywiście odczuwalne, jednak śmiech opanował naszą koleżankę tylko na krótką chwilę.

- Na razie wzięliśmy ten gaz na próbę. Zobaczymy jakie będzie zainteresowanie, jakie będą dokładne koszty. Owszem, liczę, że taka forma wspomagania matek zachęci je, by rodziły właśnie w naszym szpitalu - zdradza Przemysław Dawid, dyrektor białogardzkiej lecznicy.

Poród zaczął się około godziny 12. Pępowina noworodka - dziewczynki - została odcięta kilkanaście minut później. Z przyszłą mamą cały czas przebywał na sali porodowej ojciec dziecka. Obok łóżka stała duża, biała butla, wypełniona mieszanką podtlenku azotu z tlenem. - Innymi słowy to jest właśnie ten gaz rozweselający. Mama mogła go sobie dawkować w momencie skurczu. Gaz uśmierza ból, nie jest niebezpieczny ani dla mamy ani dla dziecka - zapewnia Marzena Czajkowska, pielęgniarka oddziałowa.

Entonox, bo to jest oficjalna nazwa gazu rozweselającego dla pacjentek z porodówek, stosowany jest w medycynie od lat, przede wszystkim w stomatologii. Ale dopiero od zeszłego roku z jego dobrodziejstwa zaczęły też korzystać szpitale w kraju. W naszym województwie jest już wykorzystywany m.in. w Koszalinie i Szczecinie.

- Pomysł przyszedł od pacjentki, która opowiadała, że rodziła w bólu przez 22 godziny. Drugie dziecko chciała więc koniecznie urodzić także siłami natury, ale wykorzystując gaz rozweselający. Sprawdziliśmy, to nie jest tania usługa, ale zdecydowaliśmy się z tego skorzystać. Na razie próbnie, przynajmniej do końca wakacji - wyjaśnia dyrektor szpitala w Białogardzie. I zaraz dodaje: - Matka nie płaci za ten gaz. To jest nasz koszt.

- Przypominam, że mamy także wannę do porodów w wodzie, istnieje więc u nas możliwość właśnie takiej formy porodu - kontynuuje doktor Jarski. - Wracając do podtlenku azotu: pacjentka opracowuje z nami plan porodu. Pada wtedy propozycja skorzystania z gazu rozweselającego. Jeśli się zgadza i nie ma medycznych przeciwwskazań, matka może go stosować. To naprawdę świetny reduktor bólu. A dziś mieliśmy tego dowód - zakończył.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!