Wszystko za sprawą Jarosława Wojtkowskiego, hodowcy koni z Małopolski. Kilka lat temu, w podkrakowskiej Trzebini założył miasteczko westernowe, ściśle powiązane z turystyką wierzchową; teraz przyszedł czas na polskie Wybrzeże. Jak powiedział "Głosowi", wszystko jest już gotowe do otwarcia i jak tylko pojawią się pozwolenia urzędu nadzoru budowlanego, Western-Park w Ustroniu Morskim ruszy pełną parą.
Dla gości przygotowano zróżnicowany program, oparty przede wszystkim o motywy północnoamerykańskie schyłku XIX w. Będą kowboje, pojedynki, napady na bank i oczywiście żywe zwierzęta: konie, lamy, a nawet wielbłąd. Całość otoczona zabudową rodem z Dzikiego Zachodu, która rzecz jasna nie mogła by się obejść bez saloonu, kuźni, pracowni grabarza czy steak-house, gdzie już wkrótce spróbujemy dań kuchni zza Atlantyku. Na zainteresowanych sportami motorowymi czekają kaskaderzy na quadach.
Zgodnie z zapowiedzią Jarosława Wojtkowskiego, miasteczko westernowe, które dostrzec można podróżując krajową "jedenastką", czynne będzie w sezonie i wczesną jesienią codziennie, od godz. 10.00 do 22.00. Rozrywkę gościom zapewni 25-osobowa załoga, spośród której część to osoby mieszkające w Ustroniu.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?