Katarzyna Skowrońska-Dolata: To dla nas normalny mecz [wywiad video]

- Pani pierwsze wrażenia po przyjeździe do Koszalina?
- W porządku. Co prawda przyjechałyśmy przedwczoraj, ale miałyśmy już okazję zrobić drugi trening i na razie wszystko przebiega pomyślnie, także jesteśmy zadowolone.

- Jak ocenia Pani początek współpracy z nowym trenerem Piotrem Makowskim?
- Na dzień dzisiejszy jestem zadowolona ze współpracy i mam nadzieję, że dalej będzie ona przebiegała pomyślnie.

- Jest różnica w metodach treningowych względem jego poprzedników?
- Nie chciałabym porównywać żadnych trenerów. Nam zawodniczkom nie bardzo wypada to robić. Na pewno widać, że warsztat trenera jest bardzo dobry. Treningi indywidualne jak i całej grupy przebiegają bardzo dobrze, więc pod tym względem jest ogromny plus.

- Czy spotkania towarzyskie, o mniejszej randze, to dobry sposób na promocję siatkówki w takich miastach jak Koszalin?
- Dla nas to jest zawsze normalny sparing do rozegrania i normalny mecz. Z kolei dla kibiców, w każdym mieście, w którym przyszłoby nam grać, jest to ogromna frajda, że mogą przyjść i pooglądać trochę siatkówki. Wydaje mi się, że to połączenie przyjemnego z pożytecznym.

- Pani najważniejsze cele sportowe w tym roku, tak w reprezentacji, jak i w klubie?
- Finał World Grand Prix, medal na mistrzostwach Europy i Ligi Mistrzyń z Rabita Baku. Jak byśmy nie stawiali sobie w życiu poprzeczki wysoko, to nie mielibyśmy do czego dążyć, więc wydaje mi się, że to jest jak najbardziej na miejscu i nie musimy się wstydzić, że chcemy osiągać takie sukcesy.

- Póki co gra Pani za granicą. Planowany jest powrót do Polski w bliższej lub dalszej przyszłości?
- Zaraz po mistrzostwach Europy wyjeżdżam do Azerbejdżanu (klub Rabita Baku - przyp. red.). Co do mojego powrotu do kraju, to tak naprawdę nie wiem. Korzystam z różnych ofert, aktualnie dla mnie najlepszych i w tym momencie Rabita zaoferowała mi najlepsze warunki do realizowania moich celów.