Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zmiany nad jeziorem Jamno.Wrota sztormowe, port jachtowy

Marzena Sutryk [email protected]
Wrota sztormowe na Kanale Jamneńskim będą automatycznie zamykały przepływ wody przy stanie morza 6 stopni w skali Beauforta.
Wrota sztormowe na Kanale Jamneńskim będą automatycznie zamykały przepływ wody przy stanie morza 6 stopni w skali Beauforta.
Wrota sztormowe na Kanale Jamneńskim, falochron, w przyszłości budowa portu jachtowego. Do tego wzmocnienie wałów i ścieżki rowerowe - krok po kroku zmienia się oblicze jeziora Jamno. Byliśmy i widzieliśmy to.

­Dziś jezioro Jamno mieszkańcom Koszalina najczęściej kojarzy się z brudnym bajorem. Tymczasem jezioro i jego otoczenie stopniowo zmienia się właśnie za sprawą wielomilionowej inwestycji, która jest w trakcie realizacji.

Przekonaliśmy się o tym na własne oczy podczas objazdu tych miejsc, gdzie trwają roboty budowlane.
- Jak opowiadałem kiedyś, że Koszalin będzie miał swój port, to nie żartowałem - mówi dziś Stanisław Gawłowski, wiceminister środowiska, który kilka lat temu snuł wizje o tym, jak zostanie przebudowane wybrzeże w rejonie Mielna - Unieście i jak zostanie uatrakcyjniony zakątek nad jeziorem Jamno, a także wokół jeziora. Teraz ta wizja nabiera realnych kształtów.

W górę rzeki
O pomysłach dotyczących Dzierżęcinki i budowy zbiornika retencyjnego na rzece już wielokrotnie pisaliśmy na łamach Głosu. - Z tym, że ta inwestycja to nie tylko rewitalizacja Dzierżęcinki - mówi Stanisław Gawłowski. - To też zabezpieczenie terenów sąsiadujących z jeziorem Jamno oraz z rzeką przed zalewaniem. To także inwestycje w rekreację. Całość ma być gotowa do końca 2015 roku.

Projekt, który realizuje Wojewódzki Zarząd Melioracji i Urządzeń Wodnych został podzielony na siedem etapów. Jego szacunkowa wartość to 70 mln złotych.
Pierwszy etap to budowa stopnia wodnego na wypływie z jeziora Lubiatowo.
Następny - zbiornik retencyjny na Dzierżęcince. To też temat znany mieszkańcom z łamów Głosu. Ale też z życia - każdy bowiem, kto przejeżdża dziś ul. Sybiraków w kierunku Atrium, ma okazję zobaczyć pracujący w okolicy ciężki sprzęt, bo roboty ziemne właśnie trwają. Przypomnijmy jedynie, że tam ma powstać piaszczysta plaża oraz kąpielisko z wypożyczalnią sprzętu wodnego. Projekt zakłada, że prace dotyczące budowy zbiornika zakończą się do końca 2014 roku.

Kolejny etap to remont koryta Dzierżęcinki, a potem zabezpieczenie północno - zachodniego brzegu jeziora Jamno. Jednym z najbardziej spektakularnych etapów prac jest budowa wrót sztormowych na Kanale Jamneńskim. Wartość tej części to aż ok. 25 milionów.

Kanał prawie portowy

Kanał Jamneński to obecnie wielki plac budowy. Powstają tu wrota sztormowe, które pozwolą utrzymać określoną wysokość wód w jeziorze. Każdy, kto był wcześniej nad kanałem, dziś nie pozna tego miejsca. Wąski przesmyk między jeziorem a morzem, o leniwym nurcie, często zasypywany przez piach niesiony sztormowymi falami, przeszedł do historii. Dzisiaj to niemal portowy kanał. Brzegi, od strony Bałtyku do mostu nad drogą powiatową, zyskały betonowe nabrzeża, zostały wzmocnione kilkunastometrowymi szynami (ścianka Larsena). Dodatkowo wzdłuż nabrzeży wkopano na kilkanaście metrów betonowe konstrukcje, które odciągami połączono z elementami ścianki. Zapobiegnie to podmywaniu i przechylaniu konstrukcji. - Wytrzyma ze sto lat albo i więcej - zapewnia Stanisław Gawłowski.

Od strony mostu do jeziora, kanał został pogłębiony, a brzegi wzmocniono. W niedalekiej przyszłości ta inwestycja będzie doskonałym punktem wyjścia dla stworzenia na Jamnie portu jachtowego. Kanał ma obecnie 17 metrów szerokości. Będą mogły nim wpływać jednostki o zanurzeniu do 3,5 metra. Jak pokonają stary most w przebiegu drogi od Unieścia do Łazów? Na to też znajdzie się sposób. W planach jest budowa odnogi kanału o szerokości 6 metrów, która przetnie drogę powiatową, a problem rozwiąże budowa mostu zwodzonego.
Nie tylko Koszałek

Obecnie prowadzone jest badane dna jeziora. Wyniki będą miały znaczenie przy dalszym planowaniu przebiegu specjalnie wytypowanego koryta. - Chodzi bowiem o to, by pogłębić - o ile będzie taka potrzeba - koryto, które pozwoliłoby przepłynąć jednostkom na drugą stronę Jamna, do przystani Koszałka. To tam ma powstać marina - wyjaśnia Stanisław Gawłowski. A dlaczego nie w Mielnie? - Ta część jeziora, zwana małym Jamnem, jest po prostu zbyt płytka i zamulona. Większe jednostki nie będą w stanie pokonać tej trasy.

To nie koniec inwestycji związanych z przystanią. Ma tu powstać ostroga zabezpieczająca brzeg jeziora. - Tak naprawdę to będzie falochron, który rozwiąże problem falowania wody wewnątrz przyszłej mariny, a także pozwoli na cumowanie łódek i większych jednostek przy przystani - dodaje Stanisław Gawłowski.

Na rowery!

Cały czas trwają prace przy wzmocnieniach i budowie wału przeciwpowodziowego na południowej stronie jeziora od strony ujścia Uniesty. To tam powstała już część przepięknej ścieżki rowerowej, która biegnie wśród zieleni, wzdłuż brzegu jeziora. Lubicie wyprawy na dwóch kółkach? To nie ma się co zastanawiać. Już teraz można wsiąść na rower i przejechać prawie 10 kilometrów w pięknej scenerii, gwarantujemy, że będziecie zadowoleni. Nowa ścieżka rozpoczyna swój bieg na wysokości przystani klubu Tramp w Mielnie i pozwala wyjechać na ulicę prowadzącą w kierunku Łazów i dalej do Osiek. Ten odcinek to także doskonała trasa dla spacerowiczów, którzy nie mają ochoty na przeciskanie się w tłumie turystów i wolą ciszę, spokój i piękno krajobrazu wokół jeziora. W przyszłości ścieżka ta ma mieć swoje przedłużenie na wałach i pozwoli objechać całe jezioro. Szykuje się prawdziwy raj dla rowerzystów!

A skąd pomysł, by spacerować i jeździć rowerem po wałach przeciwpowodziowych?
- To patent Holendrów, którzy mieli problemy z bobrami i innymi norowcami, które powodowały poważne uszkodzenia urządzeń hydrotechnicznych, czyli wałów - wyjaśnia minister Gawłowski. - Ponieważ są to zwierzęta bardzo płochliwe, Holendrzy wpadli na pomysł, żeby na wały wpuścić ludzi. Po prostu spacerujący i rowerzyści skutecznie odstraszają zwierzaki i szkód nie ma.

Oby więcej

Jedną z niedocenianych atrakcji Koszalina jest przystań WOPR w Łabuszu. To tutaj m. in. prowadzona jest szkółka dla przyszłych żeglarzy, tu cumują niewielkie jednostki należące do mieszkańców Koszalina i okolic. Na przystani można miło spędzić czas przy grillu.

- Żeby to jezioro żyło, to takich przystani musi być jak najwięcej - komentuje Stanisław Gawłowski. - Jezioro Jamno ma ogromne, ale niewykorzystane walory. Warto w nie inwestować, podobnie, jak w wyjście na Bałtyk. To zdecydowanie wpłynie na rozwój zarówno Koszalina, jak i okolicznych miejscowości.

Czytaj e-wydanie »

Zaplanuj wolny czas - koncerty, kluby, kino, wystawy, sport

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!