Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Radny wpadł w tarapaty. Jest oskarżony o kradzież w supermarkecie

Krzysztof Bednarek [email protected]
Radny Rady Miejskiej w Kaliszu Pomorskim oskarżony został przez policję o kradzież towarów  w supermarkecie. Mężczyzna nie przyznaje się do winy.
Radny Rady Miejskiej w Kaliszu Pomorskim oskarżony został przez policję o kradzież towarów w supermarkecie. Mężczyzna nie przyznaje się do winy. archiwum
Radny Rady Miejskiej w Kaliszu Pomorskim oskarżony został przez policję o kradzież towarów w supermarkecie. Mężczyzna nie przyznaje się do winy.

- Nie będę rozmawiał na ten temat - powtórzył w piątek kilkakrotnie, pytany przez nas telefonicznie o to, czy poczuwa się do winy. Gdy kilka dni temu opisywaliśmy w "Głosie", w jaki sposób dochodziło do kradzieży w kaliskiej "Biedronce", nie wiedzieliśmy jeszcze o tym, że jednym z podejrzanych w tej sprawie jest Roman Z., 41- letni mieszkaniec Kalisza, radny obecnej kadencji. W miniony czwartek Roman Z., pomimo policyjnych zarzutów - jak gdyby nigdy nic - uczestniczył w kolejnym posiedzeniu rady.

- Podczas sesji nikt nie poruszał tego tematu. Nie mamy z policji żadnego zawiadomienia, więc dla nas nie ma sprawy - powiedziała nam wczoraj Krystyna Strzałkowska, kierowniczka Biura Rady Miejskiej w Kaliszu. Wróćmy do wydarzeń sprzed kilku miesięcy. Od jakiegoś czasu kierownictwo kaliskiego marketu stwierdzało znaczne braki w towarze wystawionym w sklepie. Tych niedoborów nie tłumaczyły drobne kradzieże. Wewnętrzne dochodzenie rzuciło podejrzenie na jedną z pracownic marketu. Kobieta została zatrzymana przez kaliskich policjantów.

Zapisy z monitoringu oraz poczynione ustalenia dały mundurowym podstawy do przedstawienia kasjerce wstępnego zarzutu kradzieży mienia na kwotę co najmniej kilku tysięcy złotych. - Jak się okazało, od kwietnia 32-latka współpracowała z "zaprzyjaźnionym" klientem, który co jakiś czas robił dość pokaźne zakupy, za które nie płacił w ogóle, lub płacił symboliczne kwoty - powiedziała nam Agnieszka Waszczyk, rzeczniczka komendanta policji w Drawsku Pomorskim. Kasjerka albo w ogóle nie kasowała branych przez znajomego produktów, albo zamiast skanować faktyczne ceny towarów branych przez Romana Z., skanowała kody kreskowe towarów o znikomej wartości.

Kilka dni temu kasjerka i Roman Z. usłyszeli zarzut kradzieży. Kobieta przyznała się do zarzucanego jej czynu, a mężczyzna, mimo obciążających go dowodów, twierdzi, że jest niewinny.

Podczas przeszukania mieszkania 32-latki policjanci zabezpieczyli część ukradzionych przedmiotów. Kierownictwo marketu wspólnie z policjantami nadal pracuje nad ustaleniem wszystkich kradzieży produktów, które zostały bezprawnie wyniesione ze sklepu. Te działania pozwolą również określić ostateczną wartość skradzionego towaru, która, jak wynika z już poczynionych ustaleń, może osiągnąć nawet kilkadziesiąt tysięcy złotych. Za kradzież obojgu sprawcom grozi kara więzienia do lat 5.

- Roman jest podejrzany? Nie chcę mi się wierzyć. Zawsze miałem go za porządnego chłopa, społecznika. Mam nadzieję, że jest to jakieś nieporozumienie, które wkrótce się wyjaśni - powiedział nam wczoraj jeden z kaliskich radnych. Roman Z. jest bezrobotny. Z jego oświadczenia majątkowego wynika, że jedynym dochodem, jaki osiągnął w 2012 roku była dieta radnego w wysokości 6,9 tys. złotych. Radny spłaca kredyt inwestycyjny

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!