Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W szczecineckich szkołach średnich dyrektorzy bez zmian

(r)
Także w szczecineckim ogólniaku nie zmieni się dyrektor.
Także w szczecineckim ogólniaku nie zmieni się dyrektor. Rajmund Wełnic
Trwa seria konkursów na dyrektorów szczecineckich szkół średnich. Wszędzie wygrywają dotychczasowi szefowie, ale też trudno się temu dziwić, bo są jedynymi kandydatami.

Jak już informowaliśmy, starostwo w Szczecinku, które prowadzi wszystkie szkoły średnie publiczne w powiecie, zdecydowało się na dość niecodzienne jednoczesne ogłoszenie konkursów na dyrektorów 6 placówek w mieście. I to niezależnie od tego, czy istniała prawna możliwość przedłużenia kadencji dyrektorka bez konieczności przeprowadzania konkursu. Starosta szczecinecki Krzysztof Lis nie ukrywa, że miało to związek z fiaskiem przygotowań do połączenia niektórych szkół. - To nam nie wyszło i chcę mieć czytelny układ w kwestii osób zarządzających oświatą - mówił nam kilka tygodni temu starosta. - Korzystne będzie, gdy wybierzemy dyrektorów z kilku kandydatów, a nie automatycznie przedłużymy im kadencję.

Okazało się jednak, że plan starosty spalił na panewce, bo do konkursów zgłosili się jedynie dotychczasowi dyrektorzy. Posiedzenia komisji konkursowych, które zaczęły się przed świętami, a skończą w czwartek i piątek konkursami w Zespole Szkół nr 1, czyli "ekonomiku" (Edyta Wojnicz) i ZS nr 3, czyli "budowlance" (Ewa Grunt) nie przynoszą więc niespodzianek. Do tej pory konkursy wygrali już: Janusz Sienkiewicz (ZS nr 6 "rolnik"), Maria Schulz (ZS nr 2 "zawodówka"), Danuta Czajkowska (ZS 5 "mechanik") i Jerzy Kania (I LO im. księżnej Elżbiety).
Przed nowymi-starymi dyrektorami, który formalnie swoje stanowiska obejmą od nowego roku szkolnego, staną poważne wyzwania związane z pogłębiającym się niżem demograficznym. Przypomnijmy, że powiat już teraz chciał podłączyć dzisiejszą "budowlankę" z "mechanikiem" w Zespół Szkół Technicznych. A za rok zrobić to samo z "rolnikiem" i "zawodówką", które miały utworzyć Zespół Szkół Usługowych. W nieodległej przyszłości w każdej z tych szkolnych par planowano przeprowadzkę do jednego obiektu. Pomysł jednak upadł, głównie z powodu oporu nauczycieli "rolnika", którzy uważają, że poradzą sobie w pojedynkę. Okazało się także, że nie można łączyć szkół tego samego typu, należałoby przeprowadzić wcześniej likwidację jednej z nich. Zmiany odłożono więc na kilka lat.

Na dziś zanosi się, że od września kilkunastu nauczycieli w szczecineckich szkołach średnich może stracić pracę, a dla około 20 osób zabraknie godzin do pełnych etatów. Nieprzyjemne zadanie przeprowadzenie redukcji spadnie na dyrektorów. W "budowlance" dla pięciu nauczycieli przedmiotów ogólnokształcących od września godzin nie wystarczy nawet na pół etatu. Kolejnej trójce zostanie zredukowane pensum. Prawdopodobnie pięciu nauczycieli straci także pracę w "ekonomiku", a kolejna dwójka w białoborskim Zespole Szkół im. Oskara Langego. Ponadto w sumie dla 20 pedagogów we wszystkich szkołach powiatowych zabraknie godzin do pełnego etatu. Jedyną nadzieją jest rozpoczynający się wkrótce nabór do klas pierwszych i nadzieja, że szczecineckie szkoły przyciągną absolwentów gimnazjów spoza powiatu.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!