Jak już informowaliśmy, starostwo w Szczecinku, które prowadzi wszystkie szkoły średnie publiczne w powiecie, zdecydowało się na dość niecodzienne jednoczesne ogłoszenie konkursów na dyrektorów 6 placówek w mieście. I to niezależnie od tego, czy istniała prawna możliwość przedłużenia kadencji dyrektorka bez konieczności przeprowadzania konkursu. Starosta szczecinecki Krzysztof Lis nie ukrywa, że miało to związek z fiaskiem przygotowań do połączenia niektórych szkół. - To nam nie wyszło i chcę mieć czytelny układ w kwestii osób zarządzających oświatą - mówił nam kilka tygodni temu starosta. - Korzystne będzie, gdy wybierzemy dyrektorów z kilku kandydatów, a nie automatycznie przedłużymy im kadencję.
Okazało się jednak, że plan starosty spalił na panewce, bo do konkursów zgłosili się jedynie dotychczasowi dyrektorzy. Posiedzenia komisji konkursowych, które zaczęły się przed świętami, a skończą w czwartek i piątek konkursami w Zespole Szkół nr 1, czyli "ekonomiku" (Edyta Wojnicz) i ZS nr 3, czyli "budowlance" (Ewa Grunt) nie przynoszą więc niespodzianek. Do tej pory konkursy wygrali już: Janusz Sienkiewicz (ZS nr 6 "rolnik"), Maria Schulz (ZS nr 2 "zawodówka"), Danuta Czajkowska (ZS 5 "mechanik") i Jerzy Kania (I LO im. księżnej Elżbiety).
Przed nowymi-starymi dyrektorami, który formalnie swoje stanowiska obejmą od nowego roku szkolnego, staną poważne wyzwania związane z pogłębiającym się niżem demograficznym. Przypomnijmy, że powiat już teraz chciał podłączyć dzisiejszą "budowlankę" z "mechanikiem" w Zespół Szkół Technicznych. A za rok zrobić to samo z "rolnikiem" i "zawodówką", które miały utworzyć Zespół Szkół Usługowych. W nieodległej przyszłości w każdej z tych szkolnych par planowano przeprowadzkę do jednego obiektu. Pomysł jednak upadł, głównie z powodu oporu nauczycieli "rolnika", którzy uważają, że poradzą sobie w pojedynkę. Okazało się także, że nie można łączyć szkół tego samego typu, należałoby przeprowadzić wcześniej likwidację jednej z nich. Zmiany odłożono więc na kilka lat.
Na dziś zanosi się, że od września kilkunastu nauczycieli w szczecineckich szkołach średnich może stracić pracę, a dla około 20 osób zabraknie godzin do pełnych etatów. Nieprzyjemne zadanie przeprowadzenie redukcji spadnie na dyrektorów. W "budowlance" dla pięciu nauczycieli przedmiotów ogólnokształcących od września godzin nie wystarczy nawet na pół etatu. Kolejnej trójce zostanie zredukowane pensum. Prawdopodobnie pięciu nauczycieli straci także pracę w "ekonomiku", a kolejna dwójka w białoborskim Zespole Szkół im. Oskara Langego. Ponadto w sumie dla 20 pedagogów we wszystkich szkołach powiatowych zabraknie godzin do pełnego etatu. Jedyną nadzieją jest rozpoczynający się wkrótce nabór do klas pierwszych i nadzieja, że szczecineckie szkoły przyciągną absolwentów gimnazjów spoza powiatu.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?