Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Odszkodowanie z wygasłej polisy OC. Były właściciel auta zaskoczony

(ING)
Po sprzedaży swojego samochodu nasz Czytelnik miał jednak spore problemy. Zarzucono mu podanie fałszywych danych.
Po sprzedaży swojego samochodu nasz Czytelnik miał jednak spore problemy. Zarzucono mu podanie fałszywych danych. archiwum
Po sprzedaży swojego samochodu nasz Czytelnik miał jednak spore problemy. Zarzucono mu podanie fałszywych danych.

Ryszard Kiełczewski z Wiekowic (gm. Darłowo) z synem sprzedali wspólny samochód w marcu 2011 roku. Nie mogli uwierzyć, gdy dowiedzieli się, że to z ich wygasłej polisy wypłacono odszkodowanie za stłuczki z maja.

- Doskonale wiem, jakich formalności trzeba dopełnić, sprzedając samochód - zapewnia Ryszard Kiełczewski z Wiekowic. - Dlatego, gdy z synem 17 marca 2011 roku sprzedawaliśmy volkswagena golfa, to z tą umową dosłownie kilka dni później poszedłem do darłowskiej filii Starostwa Powiatowego w Sławnie, by wyrejestrować auto. Jeszcze tego samego dnia byłem też z nią u agenta ubezpieczeniowego HDI, by wypowiedzieć umowę ubezpieczenia. Zresztą dostałem potem pismo, że moja polisa wygasła 24 kwietnia. Byłem więc przekonany, że sprawa jest ostatecznie załatwiona. I jak będę ubezpieczał nowy samochód u innego ubezpieczyciela lub zmienię go dla innych pojazdów, które posiadam, nie będę miał problemów. A tak nie jest. Bo gdy po roku od sprzedaży postanowiłem założyć polisę w innym towarzystwie ubezpieczeniowym i podałem, że dotychczas moja jazda była bezszkodowa, nowy ubezpieczyciel zarzucił mi podanie fałszywego oświadczenia. I odmówił ubezpieczenia na warunkach, jakie chciałem. A żądałem przysługującej zniżki za bezszkodową jazdę.

Ryszard Kiełczewski zaczął sprawdzać, gdzie i kto popełnił błąd, bo on wiedział, że ani on, ani syn nie mieli tym samochodem stłuczki. Pan Ryszard wystąpił o informację do Ubezpieczeniowego Funduszu Gwarancyjnego. I gdy zobaczył przesłane dokumenty, oczom nie wierzył. - Z informacji z UFG wynika, że z naszej polisy ubezpieczeniowej zostało wypłacone odszkodowanie w kwocie 1240 złotych za dwa zdarzenia drogowe z 12 maja 2011 roku, czyli wtedy, gdy samochód nie był już nasz - mówi pan Ryszard. - Ale, żeby tego było mało do tych stłuczek miało dojść na parkingu i na drodze i to dokładnie w tym samym czasie, o północy. Golf w dokumencie figuruje raz jako zarejestrowany samochód ciężarowy, raz jako osobowy. Natomiast odszkodowanie zostało wypłacone osobie, która również ubezpieczona była w HDI. A sam ubezpieczyciel te dane do UFG dostarczył dopiero w 2012 roku. Dla mnie to wszystko zakrawa na absurd. A najgorsze, że moje tłumaczenia nie pomagają. Napisałem pismo do HDI o wyja- śnienie tej sprawy i sprostowanie błędu w UFG, bo przez niego nie mogę korzystać ze zniżki za bezszkodową jazdę. Pismo dostarczyłem do koszalińskiego oddziału HDI-Asekuracja 4 stycznia i do dziś jest cisza. Nie mam żadnej odpowiedzi.

O sprawie Ryszarda Kiełczewskiego poinformowaliśmy w siedzibie Towarzystwa Ubezpieczeniowego HDI-Asekuracja, licząc też na jej wyjaśnienie. Ubezpieczyciel, obiecał sprawę wyjaśnić, ale nie na redakcyjnych łamach. - Niestety, ze względu na konieczność dochowania tajemnicy ubezpieczeniowej nie możemy przekazywać informacji dotyczących umów ubezpieczenia osobom innym, niż sami zainteresowani klienci. Jednak dziękuję bardzo za sygnał -sprawie przyjrzymy się i poinformujemy klienta o naszych ustaleniach - zapewnił Marcin Jaworski, rzecznik prasowy ubezpieczyciela

Czytaj e-wydanie »

Motoryzacja do pełna! Ogłoszenia z Twojego regionu, testy, porady, informacje

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!