Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Grypa w regionie koszalińskim. 46 razy AH1N1

Ilona Stec [email protected]
Na grypę nie ma rady. Do koszalińskich przychodni wciąż zgłaszają się kolejni chorzy.
Na grypę nie ma rady. Do koszalińskich przychodni wciąż zgłaszają się kolejni chorzy. Radosław Brzostek
W ostatnim tygodniu w województwie zachodniopomorskim odnotowano ponad 5.200 przypadków grypy i podobnych infekcji.

Przeziębieniowa absencja daje się we znaki w wielu firmach. Na szczęście w szkołach rozpoczęły się ferie, to powinno ograniczyć nieco inwazję wirusów. W przychodniach jednak wciąż panuje wielki ruch.

- Tak jest już od świąt Bożego Narodzenia. Codziennie przyjmuję około 30 - 40 pacjentów, co najmniej jedna trzecia spośród nich to chorzy z infekcjami grypopodobnymi i powikłaniami tych infekcji. Przynajmniej drugie tyle chorych trafia do pomocy doraźnej. Większość skarży się na wysoką gorączkę, bóle mięśniowe, ogólne rozbicie, co może sugerować grypę. Czasem dołączają do tego bardziej indywidualne objawy - bóle brzucha, katar, kaszel - mówi dr Maciej Lewicki, lekarz rodzinny z Wojskowej Specjalistycznej Przychodni Lekarskiej w Koszalinie.

- Pacjenci najczęściej przychodzą do nas po zwolnienie albo zgłaszają się z powikłaniami po infekcjach: z zapaleniem płuc, oskrzeli, zatok. W przypadku infekcji wirusowej niewiele możemy pomóc, antybiotykami jej nie wyleczymy. Najlepszym lekiem jest łóżko i odpoczynek. Trzeba dużo pić, porządnie się wygrzać i wypocić. Leki stosowane w leczeniu grypy i przeziębienia pełnią tylko rolę wspomagającą, pomagają łagodzić objawy, w aptekach można dostać je bez recepty. Lekarz rodzinny w przypadku grypy i infekcji grypopodobnych jest praktycznie tylko od wypisania zwolnienia - twierdzi dr Lewicki. Dodaje, że ludzie powinni odpowiedzialność za własne zdrowie wziąć we własne ręce.

- Coraz więcej jest pracoholików, niektórzy w obawie przed utratą pracy pracują za dwóch, są przemęczeni i przez to bardziej podatni na infekcje. Dobrze byłoby też wcześniej, najlepiej jesienią, pomyśleć o szczepieniu przeciwko grypie - dodaje Maciej Lewicki.

Mimo że wielu chorych leczy się własnym sumptem w domowych pieleszach, nie tylko w koszalińskich przychodniach obserwuje się więcej zagrypionych i przeziębionych pacjentów. Tak jest w całym regionie. Od początku października zeszłego roku do 22 stycznia tego roku w województwie odnotowano łącznie ponad 22,5 tysiąca zachorowań na grypę i infekcje grypopodobne; wśród chorych było 8.303 dzieci do 14. roku życia. - W takim samym okresie ubiegłego roku zgłoszono 6.484 przypadki grypy i infekcji grypopodobnych - 2.690 spośród nich dotyczyło dzieci. To oznacza ponad trzykrotny wzrost zachorowań - zwraca uwagę Renata Opiela z Wojewódzkiej Stacji Sanitarno - Epidemiologicznej w Szczecinie.

Tylko w ostatnim tygodniu przychodnie z województwa zachodniopomorskiego zgłosiły 5.260 chorych na grypę i infekcje grypopodobne, ponad dziesięciokrotnie więcej niż w tym samym czasie przed rokiem. 1.352 zachorowania odnotowano w powiecie koszalińskim, po 600 - w białogardzkim i kołobrzeskim, 208 zachorowań - w powiecie drawskim. Kilku chorych trafiło do szpitala z powikłaniami pogrypowymi, dotyczącymi układu oddechowego.

Od stycznia sanepid rozpoczął badania wirusologiczne. Do tej pory stwierdzono i potwierdzono w tych badaniach 46 przypadków grypy AH1N1 - tzw. świńskiej grypy, 34 przypadki grypy wywołanej wirusem typu A i 1 przypadek grypy spowodowanej przez wirus B.

- Te potwierdzone zachorowania, także na grypę wywołaną wirusem AH1N1, dotyczą w większości pacjentów ambulatoryjnych, którzy nie byli hospitalizowani - mówi Renata Opiela. W tym roku odnotowano też w Zachodniopomorskiem jeden udokumentowany zgon z powodu powikłań pogrypowych.

Zmarła 76-letnia mieszkanka powiatu drawskiego, która chorowała również na inne choroby. Zmarła w białogardzkim szpitalu. U niej grypę wywołał wirus A.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!