Po zakończeniu kolędy z głośników dobiegł głos siostry zakonnej: - Przepraszam za zakłócenia, ale chyba sobie wzajemnie przeszkadzamy. W tym samym czasie babcie i dziadkowie, którzy przyszli do kościoła pw. Podwyższenia Krzyża Świętego w Czaplinku, by obejrzeć jasełka w wykonaniu swoich wnuków, stali się mimowolnymi uczestnikami sesji Rady Miejskiej.
Informatycy z Urzędu Miejskiego szybko usunęli usterkę. Pokręcili coś przy wzmacniaczu, wyłączyli dwa z czterech mikrofonów, z których korzystali radni. Po ich interwencji transmisja jasełek z kościoła na salę obrad została przerwana. Wznowiono więc sesję. Po chwili jednak radny Marcin Kowalski otrzymał SMS o treści: "Wszystko słychać w kościele". Wtedy, na wniosek burmistrza, obrady zostały przerwane na godzinę. My próbowaliśmy ustalić, co się właściwie stało?
- Najwidoczniej i u nas w urzędzie, i w kościele, są mikrofony bezprzewodowe, które działają na tych samych falach. To dlatego nasz wzmacniacz odbierał jasełka, a w kościele słychać było obrady sesji - wyjaśnił nam Zbigniew Krasoń. Informatyk z był bardzo zaskoczony, bo podobna rzecz zdarzyła się po raz pierwszy.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?