Ratusz spala nasze pieniądze. Samochody służbowe tankują droższą PB 98

Tego robić nie zamierza. - Używając benzyny wysokooktanowej, unikamy kosztownych napraw - tłumaczy rzecznik magistratu. W piątek (11 stycznia) koszaliński Urząd Miejski zakończył przyjmowanie ofert na dostawę paliw do aut służbowych ratusza oraz Straży Miejskiej. Przetarg dotyczy 4 tys. litrów oleju napędowego oraz 12 tys. litrów benzyny E98.

Nie znamy jeszcze zwycięskiej oferty, zatem nie wiemy ile urząd ostatecznie zapłaci za paliwa, ale możemy już stwierdzić, że przepłaci. Gdyby bowiem, zamiast benzyny wysokooktanowej, zamówił E95 zaoszczędziłby 2,4 tys. - 3,6 tys. zł (różnica na litrze to średnio 20-30 groszy). Urzędnicy zapewniają jednak, że nie jest to niepotrzebna rozrzutność. - Wyższa liczba oktanowa, to mniejsze zużycie części silników, a więc mniejsze koszty potencjalnych napraw - twierdzi Robert Grabowski, rzecznik magistratu. - Wydział, który opiekuje się samochodami chce w ten sposób uniknąć kosztownych napraw.

Ponadto E98 ma być paliwem zalecanym przez niektórych producentów aut jeżdżących w miejskiej flocie. - Zwłaszcza tych z silnikami turbo - uściśla Robert Grabowski.

Tyle że takie w ratuszu są dwa, ale rzecznik przekonuje również, że benzyna wysokooktanowa powoduje mniejsze spalanie. - To ważne, gdyż służbowe samochody pokonują po kilkadziesiąt tysięcy kilometrów rocznie - zauważa.

- Benzyna wysokooktanowa teoretycznie poprawia osiągi auta, bo spala się w wyższej temperaturze, ale jej inne atuty, to niesprawdzone legendy - podkreśla Paweł Ostrowski, właściciel jednego zakładów mechanicznych w Koszalinie.

Przyznaje, że niektórzy producenci aut zalecają jej używania, ale sam jest sceptyczny, co do jej wpływu na funkcjonowanie napędu pozostałych benzyniaków. - Nie chciałbym wydawać kategorycznych opinii, ale na pewno używanie benzyny wysokooktanowej nie wpływa na żywotność silnika - zaznacza mechanik.

W 2012 r. Koszalin wydał na paliwo do aut ratusza i Straży Miejskiej 86 tys. zł.