Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Uwaga, fotoradar. Kierowca: - To łapanie frajerów!

Marzena Sutryk [email protected]
Według komendanta sprzęt jest tu rozstawiany na wniosek mieszkańców i wójta. – Tam są gospodarstwa, amieszkańcy korzystają często z pojazdów wolno jeżdżących, typu ciągnik, kombajn – przekonuje
Według komendanta sprzęt jest tu rozstawiany na wniosek mieszkańców i wójta. – Tam są gospodarstwa, amieszkańcy korzystają często z pojazdów wolno jeżdżących, typu ciągnik, kombajn – przekonuje Czytelnik
Mieszkaniec Białogardu wpadł w złość. Dostał "pamiątkowe zdjęcie" od strażników z Biesiekierza. - Ale za co?! Za przekroczenie dozwolonej prędkości na odludziu! - denerwuje się. - To łapanie frajerów!
Uwaga, fotoradar. Kierowca: - To łapanie frajerów!
Czytelnik

(fot. Czytelnik)

Chodzi o drogę powiatową na trasie Gniazdowo - Stare Bielice, pod Koszalinem. Wielu zna ten odcinek, bo sprawdza się on latem jako objazd zakorkowanej trasy biegnącej przez Mścice w stronę Mielna i Kołobrzegu. Jeździsz tamtędy? Uważaj, przekroczysz dozwoloną prędkość - będziesz miał problemy.

- Zostałem sfotografowany przez przenośny radar - opowiada nasz Czytelnik. - To, co wyrabia straż gminna, woła o pomstę do nieba. A mianowicie prowadza kontrole na trasie niezaludnionej, gdzie nie ma mowy o zagrożeniu dla czyjegoś bezpieczeństwa. Chodzi o szczere pole, gdzie ustawiony jest radar. Tam nie ma żadnej szkoły, przedszkola, przejścia dla pieszych! W tej sytuacji interwencja straży gminnej z radarem jest robieniem zysków kosztem niespodziewających się niczego kierowców. To łapanie frajerów, którzy wracają znad morza. Bo nie ma tu mowy o pilnowaniu bezpieczeństwa. Piszę o tym, bo może uchronię innych kierowców przed wyłudzeniem pieniędzy.

Nasz Czytelnik zrobił we wspomnianym rejonie sporo zdjęć - całą dokumentację fotograficzną dostarczył nam do redakcji, ze szczegółowymi opisami.

A co na to wszystko komendant Straży Gminnej w Biesiekierzu, która nadzoruje ten teren?

- Potwierdzam, prowadzimy od niedawna kontrole na tym odcinku - mówi komendant Krzysztof Płachta. - To ładny odcinek, 1,2 kilometra drogi, która została wyremontowana przez starostwo. I kierowcy z tego korzystają i rekordziści potrafią tam jechać 70, 80, a nawet 100 km na godzinę. I wniosek okolicznych mieszkańców, poparty wnioskiem wójta gminy, był taki, by wprowadzić tam kontrolę fotoradarową. I to nieprawda, że tam nikt nie mieszka. To teren zabudowany, co kawałek jest wyjazd z posesji.

I mieszkańcy się skarżą, że mają czasami problem, by wjechać na główną drogę, bo inni tak szybko tamtędy pędzą. Tam są gospodarstwa, a mieszkańcy korzystają często z pojazdów wolno jeżdżących, typu ciągnik, kombajn. Trudno takim pojazdem szybko wjechać na trasę przed gnającym autem. I to jest właśnie zagrożenie. Poza tym zza krzaka zawsze może wyskoczyć jakieś zwierzę z gospodarstwa - to dla niego też zagrożenie. Ten pan może mieć inne zdanie, ma do tego prawo. Ale nasza obecność w tym miejscu jest uzasadniona, mamy na to zgodę policji, optował za tym wójt gminy i mieszkańcy. Miejsce kontroli jest odpowiednie oznakowane znakiem D-51. Wszystko jest zgodne z prawem i możemy stać tam, gdzie stoimy, to wcale nie jest za daleko od drogi. I to nie jest żadne polowanie na kierowców, tu chodzi o bezpieczeństwo innych ludzi. Zawsze tym się kierujemy.

Strażnicy nie zamierzają odpuszczać wystawiania "śmietnika" w Gniazdowie. - I to się nie zmieni, dopóki nie będzie w tym miejscu poprawy i kierowcy nie zaczną tam wolniej jeździć.

Czytaj e-wydanie »

Motoryzacja do pełna! Ogłoszenia z Twojego regionu, testy, porady, informacje

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!