Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Alkohol w Mielnie leje się strumieniami. Pijackie burdy odstraszają turystów

ing
archiwum
We wtorek rozpatrywana była skarga 49 mieleńskich przedsiębiorców na hałas i brak poczucia bezpieczeństwa w Mielnie.

W koszalińskim ratuszu, na posiedzeniu komisji bezpieczeństwa i porządku dla Koszalina i powiatu, oprócz członków komisji mogło brać udział tylko kilku przedstawicieli mieleńskich przedsiębiorców z racji braku miejsca. - W czasie sezonu czujemy się coraz mniej bezpiecznie - mówiła w imieniu skarżących Justyna Śmiałkowska, pracownica hotelu Meduza w Mielnie. - Pijackie burdy, chamskie zachowania, dudniąca muzyka odstraszają porządnych gości, którzy są w stanie zostawić w gminie sporo grosza, pod warunkiem, że będą mogli tu wypocząć. A my nie jesteśmy w stanie im tego zapewnić. Nasze interwencje nie przynoszą żadnego skutku. Alkohol leje się w gminie strumieniami.

- Chcielibyśmy wiedzieć, jaka instytucja jest odpowiedzialna za wydawanie koncesji na sprzedaż alkoholu, co może rada gminy i co zrobić, by policyjnych, pieszych patroli było więcej. A do tego, by funkcjonariusze reagowali na pijących alkohol na ulicach i plaży. Chcemy działań, a nie odsyłania nas od jednej instytucji do drugiej - dodał Andrzej Sak, właściciel Meduzy.

Już wczoraj na sali pojawiły się pierwsze propozycje zmiany sytuacji w Mielnie. - To gmina wydaje zgodę na działalność. Niech ich tyle nie wydaje. Niech ograniczy liczbę przyznawanych koncesji na alkohol. 150 to zdecydowanie za dużo jak na taką gminę. Radni mogą też zdecydować o ograniczeniu sprzedaży alkoholu do konkretnych godzin - wyliczał bez ogródek Roman Szewczyk, starosta koszaliński. - Ja wydaję pozwolenie na budowę. Mogę nie pozwolić na stawianie bud, ale wtedy niech gmina nie obciąża powiatu za sprzątanie w pasie ruchu drogowego.

Rocznie to dla nas wydatek 300 tys. złotych. Piotr Jedliński, prezydent Koszalina, pijanych turystów widziałby w koszalińskiej izbie wytrzeźwień. Z tym że to też wymaga finansowych uzgodnień z gminą. Sławomir Bober, pierwszy zastępca komendanta koszalińskiej policji, też nie ma nic przeciwko silnym, nocnym patrolom funkcjonariuszy. - Jestem w stanie je wprowadzić, ale potrzebować też będę wsparcia straży gminnej - dodał.

- Na pewno za dotknięciem czarodziejskiej różdżki nie uzdrowimy Mielna, ale z pozostałymi radnymi będziemy szukać rozwiązania, by poprawić bezpieczeństwo w gminie - zapewnił na koniec Krzysztof Chadacz, przedwodniczący rady gminy Mielno.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!