Dobre wieści przekazał nam w weekend Jerzy Harłacz, szef białogardzkiego Stowarzyszenia Animals. Pies rasy husky, którego w ubiegłym tygodniu znaleziono w ciężkim stanie w okolicach Białogardu, przetrwał najtrudniejsze dni leczenia i teraz dochodzi już do siebie.
Lepiej, w niedzielę został adoptowany przez nowych właścicieli. To mieszkańcy Warszawy. Przypomnijmy, znaleziony w okolicach Białogardu zwierzak był w wyjątkowo ciężkim stanie. Miał ranę głowy. Prawdopodobnie jego poprzedni właściciel uderzył psa siekierą.
Lekarz, który ratował zwierzaka, wyciągnął z rany aż 17 odłamków kości. Szanse przeżycia czworonoga oceniano na 50 procent, czyli niewiele. - Ale udało się, w tej chwili nie zagraża mu już żadne bezpośrednie niebezpieczeństwo. A właśnie dotarli też do mnie jego nowi właściciele.
Cieszę się, że udało nam się go uratować - mówi Jerzy Harłacz. Przypomina, że wciąż czeka na informacje o tym, kto był właścicielem tego psa i kto uderzył zwierzaka siekierą. Za wskazanie sprawcy tego odrażającego czynu wyznaczona została nagroda - 1.000 złotych.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?