Wakacje 2012: Cała Polska jedzie nad morze

Pogoda

Pogoda

- Niestety, wtorek i środa nie będą dniami sprzyjającymi opalaniu - mówi Krzysztof Ścibor z biura prognoz Calvus. - Będzie pochmurno i deszczowo, temperatura powietrza nad morzem spadnie tylko do 15 stopni Celsjusza. Od czwartku jednak znowu zrobi się ładnie i nawet upalnie. Popołudniami możliwe są jednak burze i ulewne deszcze - ostrzega synoptyk.
(qba)

Jest zdecydowanie słabiej niż rok temu. Turyści kupują głównie drobne rzeczy, do 10 złotych. Nie spodziewam się wielkiego zarobku - denerwuje się Tomasz Kotłowski z Kołobrzegu. - Ludzie kursują tylko między plażą, a hotelem. Czasami przyjdą coś zjeść lub wypić. I tyle - dodaje Andrzej Rakowski, sprzedawca z okolic kołobrzeskiego portu. Lepsze nastroje panują jedynie u hotelarzy. Większość pokoi jest już wynajęta. - Jesteśmy zadowoleni - przyznaje Arkadiusz Pyjek, specjalista ds. marketingu i sprzedaży w Baltic Plaza.

Na tydzień wakacji w wersji luksusowej trzyosobowa rodzina powinna przygotować dziś około 3.500 złotych. Bo za apartament głowa domu zapłaci 350 zł dziennie, za jedzenie około 100 - 130 zł dziennie, a za wszelkiego typu atrakcje - gokarty, trampoliny, zjeżdżalnie, pamiątki - też jakieś 100 zł dziennie. Mnożymy to razy siedem dni i mamy wynik. Drogo? - Zauważyłam, że wczasowicze przyjeżdżający nad Bałtyk, do Mielna, coraz częściej poszukują właśnie luksusowych pokoi, z wszelkiego typu udogodnieniami, bazą SPA. Dlatego u nas w tej chwili wszystkie pokoje mamy zajęte - informuje Anna Najgebaur z hotelu Unitral.

Inaczej jest w małych pensjonatach. Tam pokoje mają jeszcze wolne. - Wszystko chyba przez te mistrzostwa w piłce nożnej i że wakacje tak późno się zaczęły - kręcą głowami w Mielnie, Unieściu, Ustroniu Morskim i Darłowie.

- Ludzi jest sporo, ale rzeczywiście, dużo pokoi jest jeszcze wolnych - potwierdza Artur Wejnerowski z Informacji Turystycznej w Darłowie. - To chyba dlatego, że po prostu baza wypoczynkowa się powiększa - dodaje. Za dwuosobowy pokój w małym pensjonacie zapłacimy od 80 zł na obrzeżach kurortów do 200 zł dziennie za pokój blisko głównego wejścia na plażę. Taniej jest w mniej znanych miejscowościach. Tam znajdziemy pokoje nawet po 30 zł za dobę. Ale większość jest dziś jeszcze pusta.

Na plażach jest już jednak tłumnie. W weekend trudno było znaleźć choć odrobinę piasku by rozłożyć na nim ręcznik. A na drogach dojazdowych, przede wszystkim do Mielna, zrobiły się zatory. Te musieli szybko rozładować policjanci. Do Mielna na sezon, ale nie by się poopalać, ale by popracować, przyjechała grupa aż 60 funkcjonariuszy. Pierwszy weekend wakacji oceniają jednak jako bardzo bezpieczny.

Praca? Trzeba pytać. W pizzeriach, smażalniach, lodziarniach, potrzebują ludzi bez przerwy. Rotacja jest tam ogromna, bo to wyczerpujące zajęcie i nienajlepiej płatne. Kucharz w budce z kebabem zarobi około 2.000 zł brutto. Ale musi stać nawet 12 godzin dziennie. O 200 zł mniej zarobi ratownik, jednak zajęcie jest zdecydowanie przyjemniejsze. - Potrzebujemy jeszcze przynajmniej pięciu ratowników. Niech się ze mną skontaktują - zachęca Leszek Pytel, szef ratowników na plażach w Mielnie.