Koszmar 8-latki z Koszalina zaczął się 16 lutego ubiegłego roku. Jej 31-letni ojciec, Z.M., nagrywał wszystko, co robił (sąd zadecydował o utajnieniu danych skazanego ze względu na dobro dziecka, które nosi jego nazwisko). Groził jej, używał wobec dziewczynki przemocy, zmuszał do oglądania filmów pornograficznych i gwałcił. Wszystko działo się w ich domu na jednym z koszalińskich osiedli. I to nie koniec. Z.M. to, co robił własnej córce, nagrywał swoim telefonem komórkowym. Jej błagania, by przestał, by jej nie krzywdził, również. Kiedy już nie chciał słuchać błagań, kneblował dziewczynkę. Stworzył kilkanaście filmów. Dla osób, które w toku przygotowania procesowego pracowały z materiałem, był to prawdziwy horror.
Z.M. stanął przed Sądem Okręgowym w Koszalinie. Za wielokrotne gwałty i ich utrwalanie, przemoc, groźby i pokazywanie dziecku pornografii sąd wymierzył mu karę 13 lat pozbawienia wolności. Sąd zadecydował też, że Z.M. musi opuścić mieszkanie, w którym mieszkał z żoną, córka i synem.
To nie wszystko w tej szokującej sprawie. Ustaliliśmy, że sąd rodzinny najpierw zabrał 31-latkowi i jego żonie prawa do opieki nad dziećmi, później oddał.
Podejrzany o gwałcenie własnego dziecka usłyszał zarzuty
Rodzina miała kuratora. Za co? Co było przedmiotem wcześniejszego postępowania? Jak sprawa molestowania wyszła na jaw? Jak zachowywał się pedofil na sali rozpraw? Czy będzie apelował od wyroku? To wszystko w jutrzejszym, papierowym wydaniu "Głosu Koszalińskiego".
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?