Takiego tłoku na sali rozpraw kołobrzeskiego sądu jeszcze nie było. Oskarżonym towarzyszyli nie tylko obrońcy, ale i wyjątkowo silna grupa policjantów - antyterrorystów z długą bronią.
Lista zarzutów stawianych oskarżonym jest bardzo długa i obejmuje m.in. haracze, wymuszenia rozbójnicze, rozboje, podpalenia, handel narkotykami, bronią, a nawet oblanie kwasem biznesmena.
Oskarżeni mieli działać w Kołobrzegu i okolicach w latach 2000 - 2007. Rozpracowywali ich funkcjonariusze Centralnego Biura Śledczego ze Szczecina. Oskarżonym grozi do 12 lat więzienia.
Ośmiu oskarżonych przywieziono dziś do sądu z różnych aresztów specjalnym autokarem, w policyjnym konwoju.
Część mężczyzn zasiadających na ławie oskarżonych jest w Kołobrzegu dobrze znana. Sprawę jednego oskarżonego zawieszono, bo okazało się, że odsiaduje wyrok za inne przestępstwo w Niemczech.
Po raz pierwszy od wielu lat przed kołobrzeskim sądem orzekać będzie zawodowy skład orzekający, trzej sędziowie z przewodniczącym, sędzią Markiem Grzymkowskim na czele. - To trudna sprawa, z obszernym materiałem dowodowym, zgromadzonym w 24 tomach akt - powiedział nam sędzia Grzymkowski.
Na czas posiedzenia, sale sądowe parteru gmachu sądu wygrodzono. O godz. 9.30 rozpoczęła się tu tylko jedna rozprawa. Zresztą formalnie do rozpoczęcia procesu nawet nie doszło, prokurator nie przystąpił do odczytywania aktu oskarżenia. Powód - nie stawiło się dwóch spośród pięciu oskarżonych odpowiadających z wolnej stopy. Jeden usprawiedliwił nieobecność, drugiemu nie doręczono prawidłowo wezwania.
Kolejny termin rozprawy wyznaczono na 24 lutego.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?