Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kontrowersje po wichurze

Krzysztof Bednarek [email protected]
Kaźmierczakowie oczekują, że wykonawca dokończy rozpoczęty remont. Pani Iwonie najbardziej zależy na remoncie zalanego pokoju, którego teraz nie może użytkować.
Kaźmierczakowie oczekują, że wykonawca dokończy rozpoczęty remont. Pani Iwonie najbardziej zależy na remoncie zalanego pokoju, którego teraz nie może użytkować. Krzysztof Bednarek
W czerwcu 2010 r. wichura zniszczyła dach Kaźmierczaków. Dach został naprawiony, ale rodzina się nie cieszy, nie jest zadowolona z remontu. Ma pretensje do wykonawcy.

W czerwcu ubiegłego roku rodzinę Kaźmierczaków ze wsi Łabędzie w gminie Drawsko Pomorskie dotknęło wielkie nieszczęście. Wichura zniszczyła ich dom, pozbawiając siedem osób dachu nad głową. Trwająca 15 minut nawałnica zerwała dach z blachodachówki. Wskutek namoknięcia, w jednym z pokojów oberwały się płyty gipsowe. Budynek nie był ubezpieczony. Jednak dzięki pomocy Urzędu Miejskiego w Drawsku Pomorskim, Andrzeja Mucharowskiego, dyrektora Zespołu Szkół Rolniczych w Świdwinie, w którym uczą się dzieci poszkodowanych, a także anonimowych sponsorów i parafian, pracownicy firmy "Profil" Tadeusza Kuźnika z Rusinowa wyremontowali dach, instalację elektryczną, instalację ogrzewczą oraz wykonali instalację wodociągową i łazienkę. Cóż z tego, skoro Kaźmierczakowie nie są zadowoleni z remontu?

- Remont dachu sfinansowany został z pieniędzy społecznych. Wszystkim ofiarodawcom bardzo za to dziękujemy - powiedziała nam Iwona Kaźmierczak, matka sześciorga dzieci. Dwóch synów jest już dorosłych, a pozostała trójka uczy się w szkole w Świdwinie.

- Pan Kuźnik nie dokończył remontu zalanych pomieszczeń wewnątrz, którego się podjął. Zapłaciliśmy mu za to 15 tys. zł. Od tamtej pory minęło sporo czasu. Jeden pokój nadal jest nie ruszony. Nie wiemy co robić. Wykonawca nie odbiera telefonów od nas. Czy mamy wziąć kogoś innego? - zastanawia się Stanisław Kaźmierczak. On jest rencistą. Żona ma zasiłek dla bezrobotnych. Nie stać ich na dodatkowe koszty.
- Część prac wykonaliśmy sami: podłogi, kafelki w łazience. Mąż uszczelnił ściany szczytowe budynku. Teraz wziął się za izolację domu. Ale sami nie damy rady - uważa pani Iwona.

W ubiegłym roku dyrektor Mucharowski osobiście zaangażował się w pomoc Kaźmierczakom. To on poprosił Tadeusza Kuźnika, by wykonał pracę "za pół darmo", ale za to solidnie.

- Remont dachu został wykonany solidnie. Taki cel sobie postawiliśmy i został on zrealizowany. Budynek państwa Kaźmierczaków jest zaniedbany. Rodzina oczekuje remontu całego domu, chociaż nie ma to bezpośredniego związku z wichurą. Ja w każdym razie na remont całego domu nie umawiałem się z nimi. Nie da się zrobić kapitalnego remontu za 15 tys. zł, a takie - jak mi się wydaje - są ich oczekiwania - powiedział nam dyrektor szkoły.

Skontaktowaliśmy się również z wykonawcą robót Tadeuszem Kuźnikiem.
- Teraz buduję przedszkole w Łobzie - powiedział nam. - To jest walka z czasem. Przed nastaniem mrozów musimy wylać stropy. Dlatego teraz nie mam czasu na zakończenie prac w Łabędziach. To jest trochę tak, że dasz palec, a oni chcą całą rękę. Ale ja nie mam zamiaru dorobić się na cudzej krzywdzie. Zrobiliśmy już prace o wartości znacznie większej niż 15 tys. zł. Powiedziałem im kiedyś, że pomogę i słowa dotrzymam. Teraz jednak nie mam czasu.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!