Przebieg wypadku relacjonował nam na gorąco świadek. - Toyota avenis skręcała z ulicy Rybackiej w Słupską, kierowca nie spojrzał w lewo albo nie zauważył jadącego główną ulicą osobowego seata - mówi kierowca, który stał tuż za toyotą.
Kierujący seatem próbował uniknąć zderzenia, zjechał na lewy pas ruchu, wprost pod nadjeżdżającego z naprzeciwka tira. W czołowym zderzeniu poważnie ucierpiał kierowca i jeden pasażerów osobówki, których karetki zabrały do szpitala. Trafił tam też lżej poturbowany drugi pasażer.
Interwencje policji. Więcej na www.gk24.pl/997
Dodajmy, że w aucie, które nadaje się już tylko do kasacji, nie było poduszek powietrznych, które mogły zminimalizować skutki zderzenia. Szczęściem w nieszczęściu ciężarówka jechała powoli, bo sto metrów wcześniej musiała zwolnić na przejeździe kolejowym. Toyota z karambolu wyszła z… urwanym lusterkiem.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?