Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zemsta na fotoradarze? Staranował słup i uciekł

(r)
Fotoradar w Grzmiącej jeszcze w całości. (zdjęcie archiwalne sprzed kilku tygodni)
Fotoradar w Grzmiącej jeszcze w całości. (zdjęcie archiwalne sprzed kilku tygodni) Rajmund Wełnic
Nieznany sprawca staranował słup fotoradaru w Grzmiącej. I ulotnił się bez śladu. Do zdarzenia doszło w nocy z piątku na sobotę.

Spory pojazd - najpewniej ciężarówka - dosłownie złamał i wyrwał z betonowej podstawy słup przy ulicy Bobolickiej, do którego strażnicy gminni wkładają fotoradar. - Tej nocy urządzenie pracowało, ale szczęśliwie nie zostało uszkodzone - mówi wicewójt Grzmiącej Jacek Kurzejewski.

Słup nadaje się jednak na złom, trzeba będzie też wykonać nowy postument. Straty szacowane są na kilkadziesiąt tysięcy złotych, ale gmina tych kosztów nie poniesie, bo jest ubezpieczona.

Zobacz także: Borne Sulinowo: ukryty fotoradar już działa

Nie ma żadnych świadków zdarzenia. Władze gminy gubią się w domysłach. Czy to zemsta jakiegoś pirata drogowego za "pstryknięcie", czy też może nieszczęśliwy wypadek. Ślady zdają się wskazywać, że słup staranowała jakaś cofająca ciężarówka.

- Trudno powiedzieć, czy zrobiono to celowo - mówi wójt Krzysztof Sysko. Tak czy inaczej, sprawca uciekł z miejsca zdarzenia. Komendant Straży Gminnej z policją prowadzą już śledztwo, aby ustalić winowajcę.

Zobacz także: Fotoradary: Wpadł komendant straży gminnej

Fotoradar do słupa przy ulicy Bobolickiej wrócił przed kilkoma tygodniami po półrocznej przerwie spowodowanej zamieszaniem z wprowadzeniem przepisów ustawy fotoradarowej. Nie obeszło się też bez problemów z uzgodnieniem lokalizacji radarów z zarządcą wrogi wojewódzkiej nr 171. Pierwsza została zatwierdzona lokalizacja radaru stacjonarnego przy ulicy Bobolickiej w Grzmiącej. W Czechach, Wielawinie, Krosinie i Radomyślu strażnicy mogą ustawiać fotoradar przenośny.

Zobacz także: Fotoradary straży miejskiej znów legalne! Posypią się mandaty

Urządzenie ma poprawiać bezpieczeństwo. Dość powiedzieć, że rekordzista na motocyklu "pstryknięty" w Grzmiącej mknął z prędkością prawie 180 km/h, a kierowca samochodu miał na liczniku prawie 120 km/h (przy dozwolonej prędkości 50 km/h). To także - nikt tego nie ukrywa - poważne dochody dla samorządowego budżetu. W tym roku zaplanowano, że z mandatów wpłynie do niego 800 tys. zł, choć nie wiadomo, czy z uwagi na długie unieruchomienie fotoradaru, uda się tyle uzyskać. A pieniądze bardzo by się przydałby, bo gmina w tym roku do rachunków za wodę i ścieki dopłaci mieszkańcom około miliona złotych.

Czytaj e-wydanie »

Motoryzacja do pełna! Ogłoszenia z Twojego regionu, testy, porady, informacje

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!