Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kompania braci na zlocie w Bornem [film, zdjęcia]

(r)
Kompania braci na zlocie w kolejce do gara.
Kompania braci na zlocie w kolejce do gara. Rajmund Wełnic
Na rozpoczynającym się właśnie zlocie pojazdów militarnych w Bornem Sulinowie wypatrujcie biało-zielonej flagi Szczecinka. Tam swój obóz rozbiła "Kompania braci", czyli liczna rodzina Żydałowiczów wraz z przyjaciółmi.

Zlot militariów w Bornem

Ze święcą szukać drugiej takiej familii - 7 braci i 2 siostry (nie licząc żon, mężów i dzieci) zakochanych w pojazdach wojskowych, a raczej wyjątkowej atmosferze spotkań. Militarnym bakcylem zaraził wszystkich Wojtek Żydałowicz, który 13 lat temu swoim pierwszym UAZ-em zabrał 5 braci na zlot do Darłowa.

- Wszyscy się wtedy śmieli, że Żydałowóz przyjechał - wspomina dziś z uśmiechem Wojtek, którego umorusanego smarem oderwaliśmy na chwilę od remontu kolejnego UAZ-a 452, którego szykował dla kolegi z nieformalnego stowarzyszenia "Kompania braci", które wraz z przyjaciółmi tworzy rodzina Żydałowiczów ze Szczecinka i okolic. Uwija się jak w ukropie, bo wojskowy furgon będzie w tym roku debiutował na zlocie w Bornem i nie może zawieść.

Od lat rodzina tak planuje urlopy, aby spotkać się w Bornem. Niemal zawsze są wszyscy - Wojtek, jego brat Przemek prowadzący firmę budowlaną, Radek - nauczyciel, Paweł - handlowiec, Marek - zootechnik, Tomek - absolwent rolnika i student Karol. Nie powinno także zabraknąć Uli, nauczycielki. Być może z Niemiec wyrwie się też mieszkająca tam Ania, druga z sióstr.

- Odwiedzają nas na zlocie mama, ale też 81-letnia babcia - Wojtek Żydałowicz do "kompanii" braci zalicza też grupę przyjaciół oraz oczywiście najbliższych z dziećmi na czele. Uzbiera się naprawdę pokaźna gromada, która zajmie spore obozowisko na borneńskim zlotowisku. Gdyby ktoś ich chciał odwiedzić, to zapraszamy - nad namiotami przy tankodromie szukajcie znaku rozpoznawczego - biało-zielonej flagi Szczecinka z gryfem.

Zlot pojazdów militarnych - szczegółowy program

Wojtek na lot pojechał GAZ-em z radiostacją z demobilu. Wypatrzył go kiedyś w krzakach w Podgajach, odkupił od właściciela, który z kolei kupił go od armii i nie wiedział co z nim począć. Dziś to w pełni sprawna ozdoba każdego zlotu przerobiona na kampera, czyli domek na kołach. - Na zloty, szczególnie ten w Bornem z uwagi na klimat byłego wojskowego miasteczka, czeka się cały rok - mówi W. Żydałowicz.

Na przygotowania potrzeba sporo czasu i pieniędzy (wszak to wiekowe pojazdy), ale tego nikt nie liczy, choć pewnie ma swój przelicznik na złotówki, ale prawdziwej pasji wycenić się nie da. Swoją córkę Zosię Wojtek na pierwszy jej zlot zabrał, gdy miała niespełna rok. Żona Renata od lat prowadzi kronikę spotkań i pieczołowicie dokumentuje kolejne zloty.

Szczegółowy program 8. Zlotu Pojazdów Militarnych "Gąsienice i podkowy" w Bornem Sulinowie zamieszczamy w informatorze weekendowym wewnątrz tegi numery "Głosu Szczecinka".

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo