Ze strychu zginęło 38 butelek wódki, które kobieta zgromadziła na własne wesele. Podejrzenie od razu padło na sąsiada, bo złodziej dostał się z sąsiedniego pomieszczenia wyrywając deski w ścianie. - Policjanci przeszukali mieszkanie 47-letniego mężczyzny i znaleźli trzy puste butelki po skradzionym alkoholu - mówi Monika Wojnowska, rzeczniczka szczecineckiej komendy policji.
To wszystko co zostało z pokaźnego zapasu alkoholu. Mężczyzna przyznał się, że na strych sąsiadki włamał się przed tygodniem. W chwili zatrzymania był pijany. I nic dziwnego, bo przyznał się, że całą wódkę wypił przed ten tydzień.
Wychodzi, że w tym czasie nie trzeźwiał, bo codziennie miał do opróżnienia średnio 5 butelek. Przebudzenie po kacu będzie bolesne - za kradzież z włamaniem grozi mu nawet 10-letnia odsiadka.
Czytaj e-wydanie »Motoryzacja do pełna! Ogłoszenia z Twojego regionu, testy, porady, informacje
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?